Popek
Sadźmy towar
Na wzgórzu mieszkał sam (sam, sam, sam, sam)
Mieszkał tam sam jak palec
Do niego należał las (las, las, las, las, las, las, las, las)
Hodował tam kozacką trawę

Kozacki towar, kozacki towar
Sadził i pilnował, podcinał pielęgnował
Suszył sortował, ważył pakował
Znamy się od lat , ja nagrywam rap on sadzi towar!
Wersja bluesowa, wersja bluesowa
Wszystko już pogolił i sadzi ją od nowa
Z milczenia zmowa , z milczenia zmowa
Jak nie chcesz stracić zioła to dla siebie to zachowaj
Ziemia i woda, dobre nasiona
Holandię masz na chacie i cieszy ci się morda
Dana przez Boga , dana przez Boga
Za miesiąc się zaczyna sezon sadźmy wszyscy towar!
(Palą to w domach! Palą!Blues!To jest blues!)

Palą to w domach, palą to w szkołach
Policja też to jara tylko nie chce się pucować
Kruszyć rolować, nie prześladować
To naturalny haj trzeba ją zalegalizować
Jak (jak) chcesz spróbować, jak chcesz spróbować
Kup se nasiona i zacznij ją hodować
Skręt i browar (ta), skręt i browar
Muzyka gitarowa do bitu skacze noga
Za dwa miechy jadę tam (tam tam tam tam)
Ajee
Tam tam tam tam
Ajee
Jade tam do mego ziomka
Na gitarze będę grał (grał grał grał grał)
Ajee
Grał grał grał grał
OO
I od jointa odpalał jointa
Nie zabronisz jarać nam
Ajee
Ja ja jarać nam ja ja jarać nam
Po tym cieszy mi się morda
Przecież kurwa to nie crack
(Kra kra kra kra)
Czego ciągacie nas po sądach?