Popek
Tam gdzie nasza paczka
[Zwrotka 1: Popek]
Popatrz brat ile lat nic nie nagrała firma
Został po nas tylko kurz
Pięciogłowy smok dla nas wszystkich był jak familia
Chciałbym nas zobaczyć znów
Naszą piątkę w akcji dzisiaj razem w nowych klipach
Grając z serca, a nie z nut
Chciałbym, żeby dla nas to było święte jak religia
Czekając na cud
Zawsze w głowie mam was i dobrze tamte czasy wspominam
Jak mój pierwszy rym
Pomidor, Boski, Kali, Tadek, ja i pierwsza koncercina
Nasz uliczny styl
Nigdy nie zapomnę firmy, bo była jak rodzina
Do końca mych dni
Wychowała nas ulica i muzyka, tego się nie zapomina
Jedziesz, Pomidor teraz ty
[Zwrotka 2: Pomidor]
Cofam się myślami wstecz, wiem jak było
I wiem jak teraz jest, chciałbym zmienić dużo
Lecz ode mnie to nie zależy
Mam rodzinę, brat dla brata nie może być skurwysynem
Tworzyliśmy uliczną familię tak jak Słowa Firma nigdy nie zginie
Udowodnił mi tu jeden, drugi, trzeci
Niech pięciogłowy smok na blokach i dzielnicach w całej polsce leci
Niech posłucha to małolacik
Niech posłucha to zgredzik
Stańmy na wysokości zadania
Niech firma w głośnikach znów zapierdala
Zara, zara, zara, zara
Ode mnie to nie zależy
Pozdrawia Pomidorek, tatuś co ma trójkę dzieci
[Refren: Popek]
Chciałbym w ramię w ramię tak jak wtedy z wami iść
Po krakowskich plantach
Tak jak wtedy pełną piersią żyć i palić blanta
Chciałbym znowu tam być
Gdzie nasza paczka
Poczuć, że znów cały świat jest w naszych łapskach
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]