Popek
Zakręcony jak słoik
Popek z Wilanowa
Na Powsinie mieszka
Ulica Zakamarek
Numeru nie pamiętam
Jest ze mną Martinez
Od serca mój koleżka
Za sterami Grzana
Muzyczny morderca
Nagrywamy numer, tytułu jeszcze nie znam
Jeszcze jeden drin i [?] skręta
Jeszcze ta czwóreczka
I potem ósemka
Z refrenu się dowiecie o czym jest ta piosenka

Zakręcony
Zakręcony
Zakręcony
Tak jak słoik

W piątek po moim koncercie
Najebane mam pod deklem
6 rano w domu będę
Kaśka dokręci zakrętkę
Tak jak słoik na koncercie
W Warszawie nie wiem gdzie jestem
Fart że znają moja gębę
U słoików jestem wszędzie
U słoików jestem wszędzie
Pośród biurowców
Tak jak słup stoisz na wietrze
I nie wiesz dokąd pójść dusząc się powietrzem
Pośród biurowców
Tak jak słup stoisz na wietrze
I nie wiesz dokąd pójść dusząc się powietrzem

Na stole inlander 80%
Ja musze rano wstać
Jechać do ATM
Strasznie mnie goni czas
Strasznie mnie męczy kac
O 2 spadam stąd
Bo musze rano wstać

Na siłę idę spać
Wkurwiony na maksa
Mam 40 lat, jestem z innego miasta
Nie wiem co jest grane
I jaka to jest stacja
Bywam tu na co dzień w Warszawie na wakacjach

Ja nie pochodzę z gór
Ani dalekich stron
Kosmiczny statek tu
Wyrzucił mnie na ląd
Długi ja Chiński Mur
Ambrozje z mordy czuć
Mieszkam koło ciebie
Niedaleko stąd