Firma
Być w porządku
[Intro: DJ DMC (Cuty) & Łyskacz]
(Człowiek... Człowiek... Czło-człowiek...)
(Czło-czło-człowiekowi bra-brat, brat)
Elo Firma

[Refren]
Jak jest między nami? Elegancko!
Bractwo to nasze największe bogactwo
Jak jest między nami? Elegancko!
Bractwo to nasze największe bogactwo

[Zwrotka 1: Łyskacz]
Stolica i galicja; być w porządku to nie fikcja
Szacunek wobec ziomków i jebana policja
Wszędzie i zawsze – tak na to patrzę
I to jest dla mnie ważne – słowo każde moje
Za które odpowiedzialność biorę
Chociaż czasem myśli mi się przewijały, czy w porządku jestem z sobą samym
I z bogiem; czy moje czyny do myślenia dały
Bliskiej osobie i mnie samemu
Ale to, co robię, płynie prosto z serca
Swojego nie przekręcam
Wśród moich ludzi nie ma na to miejsca
Dlatego opiece boskiej ich polecam
Za nich się modlę pod polskim godłem
Bo to chłopaki dobre!
[Przejście: Bosski Roman & DJ DMC (Cuty)]
Ta, dobre chłopaki
WWA – KRK konekcja
(Człowiek człowiekowi brat)
(W porządku zawsze)

[Zwrotka 2: Bosski Roman]
Czy miałeś kiedyś dylemat, popadając sprawę w konflikt
[?] konfi
A może czego życzę – kariery [?] rozkwit
W porządku postępowanie – weź to sobie rozkmiń
Życie, życie, potem znicze na cmentarzu i po twoim sprycie
I w szacunku czy pogardzie
Rozstaniesz się z tym światem jako łeb czy jako twardziel?
Tak naprawdę to weź nadaj swoim czynom barwę
Chłopaczynom dobrym szacunek nie pogardę pokaż
Za frajerski numer nokaut
Więc zważka, elegancka jest tu cała paczka
Z Mor W.A. za to zrobiona niejedna flaszka
Nie wchodzi w grę porażka
Kombinacja w miastach – taki czas nastał
I niech trwa dalej
System rozpierdalamy stale
Frajerstwo zbiera na żale

[Zwrotka 3: Popek]
Jeden zyskał zaufanie, drugi nie-
Zasługuje na nie
Te przesłanie – niech to będzie dla ciebie kazanie
Sroma kara za złe zachowanie, za nieprzestrzeganie reguł
A to istotny szczegół
Od ludzi precz, jak nie grasz według reguł
Dlatego ziomka nazywam bratem
Bractwo, przyjaźń to nasze największe bogactwo
Na wylot znam go
Cały czas przy stopie mam go, uliczne tango
Gra gitara, dopóki nie przebierze się miara
Z boku łajza [?] numer odpierdala
Łajza będzie łajzą, niestety
Wszystko w tym samym toku
Nie w porządku; ten, kto to widzi, stoi z boku
[Zwrotka 4: Peper]
Być w porządku to czyny, nie tylko nawijanie
Jedno rozdanie; co się stało, to się nie odstanie
W chuja granie pozostawia ślady bez przesady i ogłady
Firma i Mor W.A. teraz razem nowym, mocnym przekazem dla ziomów
Co w siebie nie zwątpili, nie stracili ani chwili
Cały czas dla psubratów bez litości
Pamiętaj, nic nie zastąpi ci wolności, ta
Rozpoznać wroga na oriencie to jedyna słuszna droga
Nie tylko na ulicy przejebane mają
[?] i woźnicy
Ja przy swoich, tutaj wszystko w porządalu jak jeden mąż
Nie ma mowy o wyjebce
Nie tylko przy nagrywce i najebce

[Zwrotka 5: Pomidor]
To są słowa Firmy z Krakowa
Niech każdy małolat na naszej płycie się wychowa
Wtedy jak zawsze do góry podniesiona głowa
Słuchajcie, mówi dobry człowiek z Krakowa
W życiu się różnie zdarza
Jeden się naraża, drugi na słowa zwarza
Być w porządku i nie ściemniać swoich ziomków
To pierwsza podstawa do życiowego wątku
Więc bądź w porządku i nie martw tylko się
Rób od małolata to, co ci się chce
Bądź twardy, bo przegrasz w życiowej grze
Zrozum chłopak, nie chcę dla ciebie źle
Mor W.A., Firma – pierwsze spotkanie
W tym kawałku zawarte przesłanie
[Przerwa / Cuty / Scratche: DJ DMC]
Człowiek człowiekowi brat
Braci się nie traci
Te słowa mówią wszystko!

[Zwrotka 6: Wigor]
Być w porządku mi się z pewnością nie odechce
Żyjąc w tej kolebce pośród ludzi, z którymi być chcę
Z innymi nie chce mi się już użerać
Ci to się będą poniewierać, w końcu się doigrają
Bo się naprzykrzają, nie uznają tego prawa
Być w porządku to jak pożywna strawa
Codzienna zaprawa, która mnie napawa
W grę nie wchodzi obawa o utratę tego statutu
Ja nie muszę – ty, jak chcesz, to pokutuj
I nie dyskutuj, kiedy nie potrafisz z zarzutu się oczyścić
Więcej już nic nie wymyślisz, co ty sobie kurwa myślisz?
Że tym razem ujdzie ci to płazem?
Co za błazen, nie umiesz się zachować
Tym bardziej pohamować
Będzie chciał cię zniechęcić, frajerstwo trzeba tępić, szkoda słów
Dłużej języka nie będę strzępić

[Zwrotka 7: Kali]
(Ta, ta, ta)
Reputacja przylega do ciebie jak twa ksywa
Najmniej do powiedzenia ma ten, co najbardziej się kiwa
Firma, Mor W.A. – z ulicą komitywa
Nierozerwalne ogniwa
Nie umiesz się zachować, to się zrywaj; bywaj
Ulica zbiera czarne żniwa
Kto tu ściemnia – przegrywa, wprost to się wpierdol nazywa
(Ludzie!) Bractwo – to nasze największe bogactwo
Pamiętajmy o tym, to ważniejsze od floty
Choć czasami kłopoty, [?] siła
Ty, frajerze, pal wroty

[Zwrotka 8: Tadek]
To kolejny motyw antyfrajerskiego wątku
W każdej sytuacji jestem w porządku od początku do końca
Firma elegancko [?]
[?] Dobrych chłopaków w ogóle jak na lekarstwo
I jak jest między nami – powiedzcie to sami
Nie ma kulawych numerów jak między frajerami
I przeciwko frajerstwu F-I-R-M-A
Tym razem z Mor W.A. w Polsce przekaz da
I kolejny kawałek z dobrymi chłopakami
To wielki dla mnie zaszczyt – nawijać z wami

[Przerwa / Cuty / Scratche: DJ DMC]
Człowiek człowiekowi brat

[Refren]
Jak jest między nami? Elegancko!
Bractwo to nasze największe bogactwo
Jak jest między nami? Elegancko!
Bractwo to nasze największe bogactwo

[Outro / Cuty / Scratche: DJ DMC]
Człowiek, człowiek...
Człowiek człowiekowi brat
Brat, brat, brat
Braci się nie traci
Te słowa mówią wszystko!