Firma
Wirus HIV-ho-polo
[Część I]

[Refren: Tadek]
Gruby kocioł w mieście się zaczyna
No to hardcore, i finał
To Firma z Krakowa, nie zjebana drużyna
Kto pierdoli hip-hopolo, niech się z nami trzyma
Gruby kocioł w mieście się zaczyna
No to hardcore, i finał
To Firma z Krakowa, nie zjebana drużyna
Kto pierdoli hip-hopolo, niech się z nami trzyma

[Zwrotka 1: Tadek]
Wchodzisz na krakowski hip-hop roku
Rozejrzyj się wokół, czy jesteś w szoku?
Że kilku typa w koncertowym amoku
Z policją ciągle ciśnie, to Firma oczywiście!
Mija mnie teraz psiarnia i myślę
Jeszcze mnie kurwy usłyszycie na płycie
Na szczęście nie widzicie Bosski, właśnie czyści skórę
Jakiś pedał się zrywa, bo zobaczył naszą furę

[Refren: Tadek]
Gruby kocioł w mieście się zaczyna
No to hardcore, i finał
To Firma z Krakowa, nie zjebana drużyna
Kto pierdoli hip-hopolo, niech się z nami trzyma
Gruby kocioł w mieście się zaczyna
No to hardcore, i finał
To Firma z Krakowa, nie zjebana drużyna
Kto pierdoli hip-hopolo, niech się z nami trzyma
[Zwrotka 2: Kali]
Całe hip-hopolo pójdzie wkrótce na szafot
Bo ja i paru typa mamy dość tych kapon
A weż kurwa typa ja chcą do dupy nakop
W mordy im nakop

[Refren: Kali]
Gruby kocioł w mieście się zaczyna
No to hardcore, i finał
To Firma z Krakowa, nie zjebana drużyna
Kto pierdoli hip-hopolo, niech się z nami trzyma
Gruby kocioł w mieście się zaczyna
No to hardcore, i finał
To Firma z Krakowa, nie zjebana drużyna
Kto pierdoli hip-hopolo, niech się z nami trzyma

[Część II]

[Refren: Kali]
Gruby kocioł w mieście się zaczyna
No to hardcore, i finał
To Firma z Krakowa, nie zjebana drużyna
Kto pierdoli hip-hopolo, niech się z nami trzyma
Gruby kocioł w mieście się zaczyna
No to hardcore, i finał
To Firma z Krakowa, nie zjebana drużyna
Kto pierdoli hip-hopolo, niech się z nami trzyma
[Bridge: Kali]
Ej spokój daj
Nie męcz uszu mych ja przeboje twoje mogę obsikać
Na zawsze underground
Prawda z ulicy a nie podrabiany plastikowy rap
Bo to co gram
Jest antidotum na wasz cały kurwa hip-hopolo chłam
Na zawsze underground

[Bridge: Bosski Roman]
Ile dałbym by zapomnieć was, wasze tanie kawałki w radiu lecące cały czas
Ile dałbym, by nie widzieć mas, które się tym jarają, skamieniali jak głaz

[Zwrotka 3: Bosski Roman]
Wirus HIV dotknął teraz w scenę hip-hopu
Hip-hopolo narobiło już kłopotu
Uliczna riposta to antidotum
Rymowana chłosta może doda wam wzroku
Hip-hopolo więcej rok po roku
Poprzeczka coraz niżej, brak temu uroku
Zamiast się rozwijać klimat jest odwrotu
Zrób coś też z tym, a nie stoisz z boku
Hip-hopolowcom z góry życzę powodzenia
Znamy sztuczki każdej suczki, której przestrzeń się nie zmienia
To nie tylko moja jest ocena
Prawdziwi zgodnym chórem krzyczą do widzenia
[Refren: Kali]
Gruby kocioł w mieście się zaczyna
No to hardcore, i finał
To Firma z Krakowa, nie zjebana drużyna
Kto pierdoli hip-hopolo, niech się z nami trzyma
Gruby kocioł w mieście się zaczyna
No to hardcore, i finał
To Firma z Krakowa, nie zjebana drużyna
Kto pierdoli hip-hopolo, niech się z nami trzyma

[Zwrotka 4: Kali]
Uliczny torreador ty seplenisz jak pikador
Uliczne El Dorado sprzyja częstym eskapadom
To klimat tropikalny tak jak owoc awokado
Twój pospolity rap to kanapki z marmoladą
Zapierdol se panadol padniesz pod mą kanonadą
Gadatliwość w tym przypadku nie jest moją wadą
Bo ma na celu przepędzić wasze zjebane stado
Nie ma nas na waszej liście hip-hopolo

[Bridge: Bosski Roman]
Ile dałbym by zapomnieć was, wasze tanie kawałki w radiu lecące cały czas
Ile dałbym, by nie widzieć mas, które się tym jarają, skamieniali jak głaz

[Zwrotka 5: Bosski Roman]
Pocisnąć tym chłamem nie będziemy się bali
Nie będziemy stali, bez ruchu skamieniali
Firma nie jest jedynym składem na tej sali
Który z przyjemnością coś na to wywali
Polska scena do wytrawnych raczej nie należy
Lud zje każde gówno, to się gówno szerzy
Ale żeby nie było to prawdziwy hustlerzy
Firma prosto w waszą twórczość teraz mierzy
Do słuchania hip-hopolo wcale nie namawiam
Od słuchania hip-hopolo chce się puścić pawia
Hip-hopolo polo umieściłem na tandecie
Hip-hopolo polo wodę spuść w klozecie

[Refren: Kali]
Gruby kocioł w mieście się zaczyna
No to hardcore, i finał
To Firma z Krakowa, nie zjebana drużyna
Kto pierdoli hip-hopolo, niech się z nami trzyma
Gruby kocioł w mieście się zaczyna
No to hardcore, i finał
To Firma z Krakowa, nie zjebana drużyna
Kto pierdoli hip-hopolo, niech się z nami trzyma