[Zwrotka 1: Mayon]
Tu, gdzie orli gród, bielą pokryta czerwień
966 jest chrzestem
Przyjmuje znak krzyża, Bóg jednoczy plemiona
Rozproszonych, dumnych, szlachetnych Słowiań
Pierwszy król twardy jak rycerz
Poszerza ich granice o Morawy i Łużyce
Podział na dzielnice osłabia ją
Pierwszy raz interesy idą dobru pod prąd
Po latach unia z Litwą przebyta
Obojga Narodów Rzeczpospolita
Jak husaria wjeżdża, to nie ma pytań
To ona, brachu, jedyna, [?] zdobywa
Lata zaborów dwóch zrywów polskich
To piękny testament tej poległej kochordy
Powstanie Warszawkie, Westerplatte
To wszystko wykreowało moją postawę
[Zwrotka 2: Sowo]
Od najazdów Polak państwa Piastów pola
Naprzód, szlak z pól po las raz po raz
Marsz z gór pokonać do morza, blasku zwycięstw
Aż spór władców rozgorzał dzielnicowe rozbicie
Czas goni, rządy nowe w trosce o odbudowę
W Polsce Zjednoczonej, po niej przejmą koronę
Jagielloni, by nas chronić od krzyżackiej broni
Res Publica rozkwita dla Obojga Narodów
Jak w [?] szlachta zbrojna i chłopy
Jazda konna na skrzydłach, każdy gotów miecz dobyć
Bezbronna zwykła po machlojkach sąsiadów
Ponad 100 lat niedola w zaborach
Oraz II Wojna tak chora po dwóch dyktatorach
Z ręki potwora męki ofiar w komora
Jam Polak nie Polaczek, czas nadszedł, to walczę
To hołd na cześć nieznanych żołnierzy
Nie mogę uwierzyć, jak można mieć gdzieś
Kombatantom grosz mizerny wystarcza ledwie
Znasz Czterej Pancernych, kim był Wojtek Niedźwiedź
[Zwrotka 3: Marcinek 3Z]
Co to patriotyzm, uczą nas liberalne media
Polak - brat, brat, nie Polak, może rodak, krewniak
Grają na nerwach, rzeźnia, próżno szukać przyczyn
Jeszcze zatęsknią za ojczyzną ci Europejczycy
Jak pokazać masz patriotów jak tragiczny w skutkach
Po co dążyć za ideą, skoro płonie budka?
Chuligani i bandyci, zwykli ludzie, prawda smutna
Gdy tą propagandę utka [?] prostytutka
To nie multi-kulti, gender, nie globalna wioska
Ludzi, w których sercach Polska, Boże, pobłogosław
To lata pięknej historii, a tym [?]
Hołd wielkim Polakom, wrogom ojczyzny śmierć
[Zwrotka 4: Żmudzin Egoista]
Odkłam historię, zamknij koronę
Przywróć wiarę w barwy biało-czerwone
Stań w zadumie przez minut kilka
Oddaj cześć bohaterom żyjącym prawe wilka
Niesiemy sztandar, szykany to standard
Bo czerwona propaganda jeszcze tu nie umarła
I skacze do gardła, choć wzrostu jest karła
I płacze ojczyzna przez wrogów rozdarta
A blizna ropieje, widzisz, co się dzieje
Chcą nam zabrać historię, tradycje i nadzieję
Ja sieję prawdę, ulice zbierze plony
Śmierć wrogom ojczyzny, wrogom polskiej korony
Tu z prawej strony jest sprawą oczywistą
Grochów życzy śmierci nowoczesnym czekistom
A naszej pamięci NSZ żyje w glorii
Dulce et decorum est pro patria mori
[Zwrotka 5: Yogi]
Ojczyzno moja, na zawsze w moim sercu
Biel i czerwień tkwi, pamięta morderców
63 dni chławy, nad Warszawą dym
A co byś zrobił, gdybyś to własnie był Ty?
Czy złapać byś za broń i walczył do śmierci
Czy uciekł jak tchórz jak wszyscy konfidenci?
W pamięciach zdjęcia, gruz ze słow dziadkowych opowieści
Orzeł w koronie rzucał treści
Wolność tylko w całości, nie w części
Propaganda, żeby skrzydła podnieśli
Uczciwi i grzeszni, ci gorsi i ci lepsi
Mniej ważni i ważniejsi, jestem Polakiem, wierz mi
I nigdy w życiu się tego nie wyrzeknę
Nie mówię szeptem, gdy mówię, skąd jestem
Pochodzę stąd jak my wszyscy
Z każdą blizną kocham Cię ojczyzno
[Zwrotka 6: Jacol PP]
Jestem Polakiem i jestem z tego dumny
Za naszą historię zwrota na kolumny
A temat główny - postawa propolska
Przypomnieć, co ważne, większość nie dorosła
Zarobek i koszta wyrzuć teraz w bani
I doceniaj to, że jesteśmy Polakami
I choć najazdy, śmierć, mentalnie wygrani
Walka z ciężkimi czasami, u władzy Platforma
Czas postawić veto, a nie mówić, że to norma
Nie odjebie korba na sił chowanych za młodu
Idę w stronę światła, los zawierzając Bogu
Z polskiego narodu garść szczerych przemyśleń
PS, Pewna Pozycja, mówiąc teraz ściślej
Zrozum, co w zamyśle w próżni nie zawiśnie
Wiemy oczywiście, wróg czyha w pobliżu
My się nie poddamy, ku wolności dyżur
[Zwrotka 7: Papis]
To propolska postawa jest o wielkiej Polsce
Nie damy mamić się, wiemy co dobrej
Co jest istotne, mam utrwalone
W czasie cofam się, ma Polska płonie
Okrutny najeźdzca chciałby zająć nasze ziemie
Ludzie stają do walki spotkać przeznaczenie
Zbrodniczy sojusz dwóch wrogich mocarstw
Jak nóż w plecy sprawia, że ojczyzna kona
Za przyszłe pokolenia tak wielka cena
Dzielni chłopcy i dziewczęta idą czwórkami do nieba
Łza w boku się kręci, co za tragedia
Wracam, to teraźniejszość, idę na cmentarz
Za poległych bohaterów zapalam znicz
Jak zapomniałeś o nich, powinno być Ci wstyd
Bez szacunku do historii nie masz do przyszłości prawa
Cześć i chwała bohaterom - to propolska postawa
[Zwrotka 8: WHSP]
Propolska postawa wciąż siedzi we mnie
Ta polska duma i to polskie serce
Myśli ciężkie żyć od miecha do miecha
Ale, kurwa, nie potrafię stąd wyjechać
Rotunda, pomniki, fosa przy twierdzy
Wiem, że nie zostawię tego dla żadnych pieniędzy
Wspominam młodych, co nie brakło im odwagi
Dziś naszą powinnością pilnować flagi
Chodzić chodnikami z uniesioną głową
Ty Polak, ja Polak, rozmawiajmy ze sobą
Bo gdy ktoś kiedyś przypuści atak
Już bez słów będę wiedział, że mam brata
Towarzysza broni, co osłoni, gdy mnie trafią
Jeden chleb, jeden kraj, za który umierać warto
Jedyne, co mnie smuci, to najbardziej bratku
Że wielu nie szanuje tego, co dostało w spadku
[Interude: Profus]
PPZ, RapSzlak, propolska postawa
[Zwrotka 9: Profus]
Dla ojczystej ziemi mam szacunek wyjątkowy
Każdy jej centymetr ziemi krwią ofiar nasączony
Bohaterów narodowych biało-czerwony sztandar
Co stawali do obrony, aby przegnać okupanta
Zniknęliśmy z map na 120 lat
Nie przestaliśmy trwać, chociaż skręcił już nasz świat
Walczyliśmy z osią zła do ostatniej kropli krwi
Czy zrobiłbyś to Ty, gdyby to się stało dziś?
I choć dziś żyję gdzieindziej przeszło 8 wiosen
Dobre polskie wychowanie wciąż kieruje moim losem
Choć bym miał stopy biose, niosę orędzie w ostrogach
Jestem emigracji głosem, PPZ Załoga
[Zwrotka 10: Emace]
Przyszło nam żyć w czasach ostatecznych
Tak czuję [?], jak nie chcesz, to nie wierz mi
Człowieczeństwa resztki wyprane pieniędzmi
Jak stawiam na orła, a oni na reszki
Ja wolę fundament, oni od razu dom
Na piachu wybudować możesz szałas, a nie schron
Chwyć za broń, gdy chwycić przyjdzie pora
Ora et labora i wierz w to, że zło pokonasz
I nie ma szansy tu w [?] czynach
To właśnie o nich dekalog wspomina
Jaki będzie finał, Bóg na niebie wie
Wszystko inne to blef, niech siebie winią za krew
Ja działam siłą im wbrew, mam sobie miłość i wstręt
Pieprzone kino, ja wiem, gdzie jednak prawda leży
Przeszło żyć wśród zgrai w złotych maskach węży
W defensywie podpisano Emace Pielgrzym
[Zwrotka 11: Arturo RS]
Stale próbują, lecz nie zmienią mego zdania
Co dla nich niestotne, ma znaczenie dla nas
Taki obraz w głębi serca się wyłania
Wolna Polska godna do naśladowania
Symbol powstania początkiem nowej ery
A liczby będą 44
Być szczerym, jebać fałsz, medialną breję
Odgłos tysięcy serc szeptem nie jest
Ten szelest zmienić, w huk pogonić bydło
Słyszysz ten trzepot [?]
Wersy ruszają w bój, bity nie stygną
Wbijam w ten system chuj, bo mi zbrzydło
Chwała i pamięć na wieki wieków. Amen
To kamień za kamieniem rzucony na szaniec
Żaden kaganiec nas nie powstrzyma
RapSzlak, Warszawsty Styl, propolski klimat
[Zwrotka 12: Dyniek]
Wolne mam dłonie, rozkładam ręce jak skrzydła orzeł
Nasz w koronie, kraj wolny jest, więc mogę
U siebie jestem w Polsce, nie w Europie
Nasi przodkowie oddali życie za to, człowiek
By nie żyć w zaborze, nie żyć pod presją
Stawając przed Bogiem, nie obarczać go pretensją
Za niepowodzenia władz przedstawicieli
Bo jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy
Syny tej ziemi, nie czujesz przywiązania
To hymn chłopaków z dzielnic odrodzonego miasta
Nasza Warszawa dumnie nas wychowała
Nie rozpieszczała, ale ta szkoła się przydała
Przeszłość zobowiązała nas do wielkich rzeczy
Wiedz to, że bez oddania jednostek kraj leży
Marzy mi się, żeby żyć w kraju niezależnym
W którym w walce o barwę nikt nie opuści pięści
[Zwrotka 13: Grzechu PPZ]
Jak tak wielu skazany na banicję
Podbijamy Anglię, a kiedyś nam ojczyznę
Będąc na wygnaniu, wciąż kocham ojcowiznę
Przez którą niejeden rodak ma na ciele bliznę
W sercu wyrytą mam polską tradycję
Jebać policję
Od bardzo młodych lat, znam tą definicję
Chuj też wbijam w koalicję
Która ludziom sny zabiera
To my będziemy bronić kraju, gdy zajdzie potrzeba
Za kawałkiem chleba, polecieliśmy na wyspę
Niejednego do tego zmusił nasz własny system, to przecież oczywiste
Ludziom mydlą oczy i puszczają Ewę Drzyzgę
Wyprzedali kraj, na osiedlach robią czystkę
Wkrótce wszystkie fabryki będą, kurwa, chińskie
A można to pokonać wyłącznie patriotyzmem
Tak, wyłącznie patriotyzmem
[Outro: Sowo] (x2)
Obroń swe dobro, po strokroć wolność
Cząstką tego, co jest kochane
To hołd od Orląt, co są stąd prosto
Gdzie godło ziemi Polską nazwane