🔥 Earn $600 – $2700+ Monthly with Private IPTV Access! 🔥
Our affiliates are making steady income every month:
IptvUSA – $2,619 • PPVKing – $1,940 • MonkeyTV – $1,325 • JackTV – $870 • Aaron5 – $618
💵 30% Commission + 5% Recurring Revenue on every referral!
👉 Join the Affiliate Program Now [Zwrotka]
Dzwoni telefon, siemanko
Wybijam z bandą robić coś śmiesznego
Tak se przeplatankÄ… wyprzedzam peleton
Na mojej wsi rapera nie ma lepszego
Jeden wydaje na suple, drugi leci z mefÄ…
Ja wjeżdżam z pierdolnięciem jak suples o beton
Rap tłusty jak bekon, skład – dobre kumple
A ty weź od rapu detoks, zakończ tą chujnię
Wokół ciebie kundle, kurde, same durnie
Że też nie widzą kim jesteś, a co u mnie?
Ogólnie, robię se rapsa, lalala
Zgarniam za to hajsa, lalala
Åšmieszy mnie twoja hustla
Nawijka, że wszyscy wokół mają cię za błazna
Wypierdalaj, asfalt pode mnÄ… twardy
A kto za mnÄ… twardo
Już nie marnotrawny syn
Odpływam tratwą w dal, przetańcz ze mną ostatni bal
Zanim zniknę wśród fal
Prysł czar, płynąłem na dno
A twierdziłem, że jestem ponad grą
Ponadto myślałem, że jest mi do Boga bliżej niż innym
A okazało się, że sam jestem winny
Gdy rozwiało mgłę, widok był przykry
Zimno mi jest, weź mnie przykryj
Choć zbieram manto, mam to
Nigdy nie umarłem
RobiÄ™ banknot, banknot
Raz w życiu ukradłem
Jestem wańką wstańką, zawsze gdy upadnę
Wyjdź na balkon lalko, dziś wyglądasz jeszcze ładniej
I tak płynę na swojej tratwie, jak złowię to zjem
Nieraz z niej wypadnÄ™
Ale płynę na swojej tratwie, z wiatrem w twarz łapię wolność w żagle
Mogłem być majtkiem na twojej łajbie
A jestem kapitanem na swojej tratwie
I choć na tle innych wyszedłem stratnie
Wierzę w marzenia, wiem że one piece odnajdę
Cieszę się, jeśli ci rapem pomagam
Mi pomaga trening, nie trenujÄ™ jest kapa
I wiesz, najlepszą osobą jaką znam jest mój tata
Mam pięciu braci i przyszywanego szaka
Mam brata Dawida i kumpla Goliata
To taka ekipa, że mucha nie siada
Nie bakam 3 lata, nie jadam maka
Nie mam dziewczyny, lecz nie kręci mnie bałagan
Pode mną otchłań, w ręce mapa świata
Choć mówią biada, odnajdę skarb
Gdzie nakama moi
Ile jestem wart, okaże się przy zbiorach
Nie wstydzę się marzeń, we mnie duma i pokora
Po równo, dokładnie, trudno, upadłem
Gówno ci do tego, żyję tak jak ja chcę