[Zwrotka 1: R.A.U.]
Kilka wieków wstecz, Ziemia miała być płaska
To był pewnik, lecz to nigdy nie była prawda
Jeszcze do niedawna nie było galaktyk
To był dogmat, to był sens, ale inne były fakty
Dziś ten typ myślenia również jest praktykowany
Model wszechświata, w którym my jesteśmy sami
Wielcy panowie, doskonałość sama w sobie
Mordujemy Ziemię, a się zasłaniamy Bogiem
[Refren x2]
Chciałbym pojąć ten ogrom
Chciałbym poznać przyczynę
Wyobraźnią to objąć
I zrozumieć w czym żyję
[Zwrotka 2: R.A.U.]
Gdy wybuchła atomówka, impuls przeszył wszechświat
Jeśli ktoś nas unicestwi, no to tylko przez nas
Może inni są mądrzejsi i udzielą kilku lekcji?
Może. A może czarna dziura nas wessie
Jak spaghetti. Może żyjemy we śnie
Jakiejś Śpiącej Królewnie, Pięknej albo Bestii
Na pewno miewa przerwy w napadach narkolepsji
Dla niej chwila, dla nas wieczność, no bo czas jest względny
A do tego bezwzględny
[Refren x2]
Chciałbym pojąć ten ogrom
Chciałbym poznać przyczynę
Wyobraźnią to objąć
I zrozumieć w czym żyję
[Zwrotka 3: R.A.U.]
Myślimy jak się wyspać, lecz nie umiemy posłać
To nie miało powstać, albo jest chwilowe, game over
Musimy temu sprostać, że jesteśmy pyłkiem
Byliśmy początkiem, zaraz będziemy schyłkiem
Tylko chwilkę trwamy, a już z całą pewnością nie jesteśmy sami
Będą tu po nas i byli tu przed nami
I tworzą nas struny, ale my na nich nie gramy
Przemijamy
[Refren x2]
Chciałbym pojąć ten ogrom
Chciałbym poznać przyczynę
Wyobraźnią to objąć
I zrozumieć w czym żyję
"Wszystko jedno, weź nalej, po secie"