[Zwrotka 1]
Profesorze, co widzimy w tej chwili w oddali?
Raperów, a właściwie „syfilis fatalis”
Zresztą co wam po samej nazwie po łacińsku
Popatrzmy na gatunek w naturalnym środowisku
Zwykle tworzą kilkuosobową grupkę
Zamieszkują miejską tundrę, betonową dżunglę
Z bliska widać – lubią się lizać po tyłkach
A ich pokarm to głównie pizza i kokaina
Mechanizmy stada są najprostsze w świecie
Samca alfa poznasz po najdroższej Becie
Rzadko załatwiają swoje sprawy po cichu
Lubią rzucać odchodami, gdy nie zgadza się przychód
Lubią się chwalić, ale rzadko biją się w pierś
Lubią wspominać wiek, ale rzadko żyją przez ćwierć
Lubią się bawić, ale po cichu liczą na śmierć
Wtedy ich fejm ci, co jeszcze żyją, przemnożą przez pięć
[Refren]
Pewnie, że przeginam, ale te stereotypy
To też nasza wina, nasza wina, nasza bardzo wielka wina
Jak to z winą bywa – im starsza, tym gorsza
Więc może czas najwyższy posprzątać, co?
Pewnie, że przeginam, ale te stereotypy
To też nasza wina, nasza wina, nasza bardzo wielka wina
Jak to z winą bywa – im starsza, tym gorsza
Więc może czas najwyższy posprzątać, co?
[Zwrotka 2]
Starsze osobniki niby łączą się w pary
Są domownikami póki nie spotkają młodych samic
Jest fajna maniurka? Jest bajka, brawurka
Hajlajf – pora na to, by obrastać w piórka
Co więcej, nie ma tu postępu od dawna
Bo młode zwykle nie mają dostępu do gniazda
Słyszą drwiny jakby nie były z jednej rodziny
Spalą kilka cegieł nim skumają z jakiej są gliny
A nawet jak próbują, ciągle pełzną pod górę
To znów uczy się je latać metodą kop w dupę
Długo spadają w dół, prosto w pułapki
Więc zwykła kukułka to dla nich wzór matki
Albo biją się ze sobą, bo płonie w nich ogień
Albo diss in blanco – niszczak na losowej stronie
Albo dochodzą do wniosku: „Czegoś brakowało”
Zakładają swoje gniazdo podcinając starą gałąź
"Profesorze, to jak ten gatunek jeszcze istnieje?"
Oto jest pytanie, hm, tego nikt nie wie
Zagadka tym większa, że tu wszystko jest na opak
A żaden nie uważa się za typowy okaz
[Refren]
Pewnie, że przeginam, ale te stereotypy
To też nasza wina, nasza wina, nasza bardzo wielka wina
Jak to z winą bywa – im starsza, tym gorsza
Więc może czas najwyższy posprzątać, co?
Pewnie, że przeginam, ale te stereotypy
To też nasza wina, nasza wina, nasza bardzo wielka wina
Jak to z winą bywa – im starsza, tym gorsza
Więc może czas najwyższy posprzątać, co?