Kubańczyk
Uśmiechnięty
[Refren]
Najczęściej bywam uśmiechnięty, choć popełniam błędy
I nie jestem święty, nie, nie, nie
Muzyka koi moje nerwy, ciągle pisze teksty
Dla mych fanów po ostatni dzień

[Zwrotka 1]
Z bliskim ziomalem to już dawno tu nie gadam
Poszło o jakąś bzdurę, jak nawinął kiedyś Chada
Nie wszystko się układa w życiu jak po naszej myśli
Drugi ziom nie był czysty i wysłali za nim listy, eh
Głowa do góry, byku, wstawaj, samo nic nie przyjdzie
Wtedy to zrobisz biznes, nie idź nigdy na łatwiznę
Ja już wyszedłem z bagna, chociaż noszę w sercu bliznę
Raz mnie przerosła presja, się oddałem wódce czystej
Tyle lat się nie zmienia nic
Z szarych bloków gonimy sny
Każdy chciał zrobić jakiś kwit
Przeszkadzały tu często psy

[Refren]
Najczęściej bywam uśmiechnięty, choć popеłniam błędy
I nie jestem święty, niе, nie, nie
Muzyka koi moje nerwy, ciągle pisze teksty
Dla mych fanów po ostatni dzień
[Zwrotka 2]
Ciężko o zaufanie, skoro tylu wbiło noże
Problemy mam prywatne, przez to pisać też nie mogę
Czwarty tydzień już przerwa, bo na siłę to nie warto
Chcę dać wam coś z przekazem, a nie jaki robię banknot
Ten wyraz smutku nie istnieje na mej twarzy
Zahartowany dzieciak sobie z problemami radzi
Śmiali się ze mnie, że to nie wybuchnie jak dynamit
Teraz piszą DM-y, chcą być chyba znów kumplami
Patrzę inaczej na nich, bo inne miałem plany
Dzisiaj w słuchawce słyszę: „Polska czeka, nagrywamy!”
Chodź, byku, pogadamy, jestem normalnym typem
Jak mnie zabraknie, moje wersy prowadzą przez życie (po ostatni dzień!)

[Refren]
Najczęściej bywam uśmiechnięty, choć popełniam błędy
I nie jestem święty, nie, nie, nie
Muzyka koi moje nerwy, ciągle pisze teksty
Dla mych fanów po ostatni dzień

[Bridge]
Najczęściej bywam uśmiechnięty, choć popełniam błędy
I nie jestem święty, nie, nie, nie
Muzyka koi moje nerwy, ciągle pisze teksty
Dla mych fanów po ostatni dzień
[Refren]
Najczęściej bywam uśmiechnięty, choć popełniam błędy
I nie jestem święty, nie, nie, nie
Muzyka koi moje nerwy, ciągle pisze teksty
Dla mych fanów po ostatni dzień