[Intro]
Wszystkie łapy niech w powietrze wzlecą
Wszystkie japy niech się teraz cieszą
To jest dla tych, co tu w siebie wierzą
Zapnij pasy, złe wibracje precz stąd
Wszystkie ziomy niech się już nie biją
Wszystkie panny niech teraz zawyją
To ta chwila, to nie czas na chillout
To nie finał, bo to start, joł!
[Zwrotka 1]
Nie wiem jak ty, na pewno ja nie będę tu leżał
Jak jebany teleman świat pilotem zwiedzał
Bo dróg tutaj wiele mam, nie wiem sam dokąd zmierzam
Opuściłem celę i wcale tego mi nie żal
Mam dla was telegram ze studia fatum
Pewnie nierealny, przekaż go siostrze i bratu
Powiedz, że ich plany zawiodły, bo żyli w strachu
Minął ich termin ważności jak szamie w Macu
Czas ucieka, ci mija, ty tu gadu gadu, że cię nuda zabija
Nie dajesz przykładu i sam też nie chcesz go brać
Nic na łapu capu, kurwa skończ już narzekać yo!
Tym co dobre słuszne tu się kieruj
Ruszaj w drogę, znajdź na mapie cel
Będzie dobrze, mówiło to wielu
Teraz mówi ci to HNL
[Refren]
A ty ruszaj w świat tam znajdziesz drogę
Odnajdziesz ład, nie myśl co potem
Niech wzniesie wiatr tam i z powrotem
Z upływem lat stwierdzisz, że to ten
To ten świat, znalazłem drogę, nie domek z kart, a góry złote
Poniósł mnie wiatr tam i z powrotem
Z upływem lat miałem fart, okej
[Break]
Czasem też tonę w myślach, czasem mam dramat
Czasem droga do wyjścia to labirynt fauna
Lecz idę w stronę życia, nie umierania
Wena mnie musi zastać
Zawsze przy działaniach nie ma ziewania
[Zwrotka 2]
To moje motto, gadam po to, byś się ocknął
Nie, nie kłamię jak Pinokio i nie trzeba mordo
Wcale wygrać w lotto, by się dobrze wiodło
Muzykę podgłośń, lecisz ze zwrotką
Lecisz jak Concorde, jedni się cofną
A inni nieba dotkną, lecisz jak Rocco
Z wilgotną aktorką, ja lecę rapy na stopro!
Cioto! Nie będę za modą kicał
Nie dla mnie blask, nie mam szans na OLiS-a
Masz tu przekaz nie dla mas, to dla widza
Co mu trybi potylica, nie jak zazwyczaj to bywa dziś
A diabeł ma wiele imion, o dziwo ludzie wciąż za nim idą
Jebać to co nawinął twój idol, twa droga nazywa się Bushido, kminisz?
[Refren]
Tam znajdziesz drogę, odnajdziesz ład, nie myśl co potem
Niech wzniesie wiatr tam i z powrotem
Z upływem lat stwierdzisz, że to ten, to ten
To ten świat znalazłem drogę, nie domek z kart, a góry złote
Poniósł mnie wiatr tam i z powrotem, z upływem lat miałem fart, okej
[Outro]
Czasem też tonę w myślach, czasem mam dramat
Czasem droga do wyjścia to labirynt fauna
Lecz idę w stronę życia, nie umierania
Wena mnie musi zastać
Zawsze przy działaniach nie ma ziewania