Hinol Polska Wersja
Oderwij się
[Zwrotka 1]
Oderwij się i leć jak ptak, przed tobą wszechświat
Życie jak bestia, marzenia zgniata w pięściach
Wokół nas sześcian, szukamy przejścia
I tak co noc tracisz moc, żyjesz bez zmian
Modlisz o los lepszy, najpierw musisz przebić ściany
Nikt nam nie pomoże jak nie pomożemy sobie sami
Z nawykami, zabij je, zabij je, zamień je, zamień je, zanim zabiją Cię
[Zwrotka 2]
Mój każdy wers to lek dla serc, bo z serca jest
Bo sam to przeżywam jak każdy człek
Jak pech to pech, od dechy do dechy dobrze wiem, co to lipa
Rety, o rety, nie ma recepty niestety
Jak trzyma Cię przy ziemi tylko Twój nałóg
Większość mądrali ma wilczy apetyt
Nie wiedząc, że sami są stadem baranów
(Się zastanów) zostaw tamtych
Nie są jak Ty, te kontakty ciągną na dno
Słuchaj prawdy, bądź uparty nie otwarty, resztę pierdol
Graj w te karty, jesteś warty ile dałby za Ciebie ziom
Nie na party, party, wolne żarty sprawdź kto wyciągnął dłoń
Ty mierzysz dalej tam gdzie firmament
Nie słuchasz bajek, powstajesz obojętny na lęk
Obojętny na zgiełk, obojętny na zawiść
Pokonałeś ją jak Goliata Dawid
Choć było ciężko wszystko naprawić
Zostawiasz przeszłość, rana nie krwawi
A z całą resztą precz stąd, dziś nic już nie czuję
Mam spokój wewnątrz jak bonsai
Chciałbyś by wszystko tu samo Ci przyszło
Sam to się tu nawet nie robi tlen
Myśl tu o sobie, nie co inni myślą
To twój umysł popadnie w głęboki sen
To The End, a nie Zen, nie możesz przecież tu lecieć jak Ikar
Spadać i spadać, gdy topią Cię skrzydła
Zagłada Cię czeka, rozsądek znika
Pomyśl, bo stracony czas, nigdy więcej nie wróci
Będzie gonił nas, stare zdjęcie wzbydzi
Zamiast śmiechu płacz, Ty doceniaj ludzi póki są in touch
Nie proszę Cię typie byś zderzył się z chodnikiem
I przerwał to życie, lecz naprawił je
Choć jest jak jest, wszędzie fałsz i stres
Wiec oderwij się, Ty oderwij się