Jano Polska Wersja
Przechwalacze
[Zwrotka 1: Hinol]
Znam taką jedną mordę mam o nim teorię
Sam prawdopodobnie też ma kiepską o mnie
Bowiem każdy to powie sztuczni ludzie słabo
Znoszą krytykę szczególnie gdy jest ona prawdą
Śmieszyło to już dawno mnie, ale dość już
Chodź tu, powiedz ile razy przekręciłeś coś już
Gościu, najebałeś go, czy przekopałeś w ośmiu?
Komuś przysiągłeś milczenie, lecz by zyskać posłuch
Gadasz notabene zdradzasz i taka prawda
Wplatasz ściemę życie widzę to od dawna
Jak przewidujący skurwysyn Hans Landa
Kiwam Ci głową tak byś płyną w swych fantazjach
I opowiadał kłamstwa, upajam się tą chwilą
Daje mi to większą rozrywkę niż kino, aż miło
(Jano) co go, co go skusiło_
(Hinol) Nie wiem dla mnie to mania, brak zdania, wiary w siebie
[Refren: Jano & Hinol x2]
Przechwalacze, wiesz co? Kłamstwo ma krótkie nogi
No raczej często przez to krzyżuje drogi
Ile znacie dla ciebie za wysokie progi
Prawda to bezpieczny ląd, nie chwilowe hobby
[Zwrotka 2: Jano]
Znasz ludzi co znają ludzi sram na przechwałki przy wódzi
To się nie znudzi może blacha cię ostudzi cipo
Już zapomniałeś jak cię bito, gdzie z tą witą?
Ty el bandito, don vito
Wciskanym kitom ufasz
Jebanym mitom z ucieszoną michą wszycho
Chłoniesz jak gąbka baltazar a w głowie mentalny bazar
I wszystko po to żebyś się pokazał
I po co ci to było ci to było chciałeś być przeciwko mnie?
Wracam z podwojoną siłą
Pierdolę tych co myślą że mają wszystkich w garści
Niech ręka ich nie świerzbi wierz mi los ich skarci
Byli uparci, a warci tyle co szmata ratatatatata
Strzelam do nich słowem jestem teraz tutaj rapowy Beethoven
W razie w syndykat PW
Rozniecam ogień za zdrowie moich ludzi buch leci leci leci
[Refren: Jano & Hinol x2]
Przechwalacze, wiesz co? Kłamstwo ma krótkie nogi
No raczej często przez to krzyżuje drogi
Ile znacie dla ciebie za wysokie progi
Prawda to bezpieczny ląd, nie chwilowe hobby
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]