Salvadorek
PRDLNK/EDGYBOYS CYPHER: SALVADOR, JOHNNY, YACHU, MEFER (vol.1)
[Intro , Salvador]
Suko kapitan tu wchodzi na łajbe
Płynie po pitos ty lecisz na (?)
Idę po wina, wygrywać jest fajnie
Nawet na ślepo ty suko bez majtek

[Salvador]
Nie mam prawa jazdy, wypożyczam szybką furę (skrrrt)
Płonię cały wydech może w końcu utka rurę?
Dzisiaj plujesz jutro będziesz się pucował jak ta cipa
Dziś się prujesz jutro spotkam cię w łapie z butelką Vip-a
Nie obchodzi mnie co szczekasz głupia ruro na tych streetach
Poszły 2 strzały w powietrze, już spierdala ci ekipa


[Smutny johnny]
Smutny freshmanjohnny [szybki jak Rich The Kid?], na nadgarstku będzie Patek a drecholak będzie kwit
Robie sobie free, chce być sławny tak jak beam przyjdzie łatwo mi, obiecałem sobie dziś
I tak nie ogarniesz moich dziwnych jazd (tak, tak) ty na plecach (plecach) ja na plecach nosze cały skład
Klikasz record, wielka spina a ja nucę, na na na szybko tak jak zig zag mcqueen [młodylgcopycat]


[Yachu]
Potrzebuję odpoczynku zapierdalam jak TL'ka, mam tak zajebany grafik że nie znajdziesz tutaj miejsca
Budzę się i nie chodzę spać, chociaż zgadza się w papierkach bo zwiększyłem 4 razy obrót odkąd w Wawie mieszkam

[Mefer]
Mefer elo, Mefer elo
Zero, osiem za pięć zero, już nie gadam z hieną
Wyjebane mam co oni tam powiedzą, przyszedł herold oglądam frit zero
Niby nie ma przeznaczenia a robimy hita, wkrótce cały będę śmierdział Dolce Vita
Moja suka się wypsika, dolce później sam przywitam, chciałbym czasem nie oddychać
Ale trzeba zrobić klipa, i lód zacząć znosić na tych szyjach w końcu kurwa będzie zima, w końcu kurwa będzie zima