Moli (PL)
Hola
[Refren]
Hola, hola, hola, szybkie życie na wyścigowych torach
Hola, hola, hola, hola, puste samarki wciągnięte przez dolar
Hola, hola, sądy, wyroki, odwyki na MONAR, listy, rakiety, widzenia na fonach
Pod żebra kosa, chłopaki na SORach, witam na blokach
Hola, hola, hola, hola, dziewczyna na noc to nie żadna żona
Hola, hola, hola, hola, w piwnicach zamiast konserwy to towar
Hola, hola najwyższa pora, żeby zahamować, by mojej mamy już nie denerwować
Ile można już nie spać po tych nocach? hola, hola

[Zwrotka]
Ciężko mi było opuścić to bagno
Mama no zoba jak twój syn ogarnął
Mówiłem ci, że te chmury opadną
Gdy się modliłaś bym w szpitalu tylko obudził się rano
Zobacz, mamo jaki teraz wyrósł chłopak (no popatrz)
Nie poszedłem w stronę światła, zobacz jakie światło daje na blokach
Przyniosłem ci tyle wstydu, a życie musiało mi dać za to kopa
I teraz patrzę codziennie w lustro i widzę tę asymetrię oka (no popatrz, no popatrz)
Kiedyś to La Vida Loca, kiedyś to na piwa w lokal
Z ziomami walił po nosach, nie spałaś mami po nocach
Traciłem sygnał, synek na pixach, synek se w bani namotał (hola, hola, hola)
Zwolniłem jak zobaczyłem jej szklanki na oczach (strach)
Mówią mi zejdź na ziemię, a co za wysoko byś sam już mnie sięgnął?
Mówisz mi leć aniele, jak mała ledwo co opuściłem piekło
Teraz umiem mówić nie-e, proponują *sniff* - mówię e-e
Wtedy nie chciały, dziś piszą (oaah), e-e-e-e
[Refren]
Hola, hola, hola, szybkie życie na wyścigowych torach
Hola, hola, hola, hola, puste samarki wciągnięte przez dolar
Hola, hola, sądy, wyroki, odwyki na MONAR, listy, rakiety, widzenia na fonach
Pod żebra kosa, chłopaki na SORach, witam na blokach
Hola, hola, hola, hola, dziewczyna na noc to nie żadna żona
Hola, hola, hola, hola, w piwnicach zamiast konserwy to towar
Hola, hola najwyższa pora, żeby zahamować, by mojej mamy już nie denerwować
Ile można już nie spać po tych nocach? hola, hola