[Intro: Linda Martell & Swizz Beatz]
Gatunki to zabawny koncept, nie sądzisz?
Tak, to prawda
To ten klimat Beyoncé spod znaku Panny
Teoretycznie gatunki mają prostą definicję, łatwą do ogarnięcia
Ale w praktyce, cóż, niektórzy mogą czuć się ograniczeni
Przysięgam na Boga, zaraz się rozkręci
Jezu, oh, ah
Woop
No, no, ah, oh

[Zwrotka 1: Beyoncé & Swizz Beatz]
Nie należę do żadnego gangu, ale mam strzelców i robię pif-paf (O cholera)
Na pstryknięcie palców jestem Thanosem, da-na, da-na
Wciąż siedzę na twojej głowie jak warkoczyki, da-na, da-na
Nazywają mnie kapitanem, zabójcą wybiegu (No dalej)
Kiedy wiedzą, że to buja, zaczynają ujadać
Całe to kapowanie i narzekanie
To tylko łowienie ryb, głupie przyznanie
W kuchni smażę kurczaki
Mam asy w rękawie, ale nie muszę ich wyciągać
Zołza, wieśniara, małostkowa, małostkowa, małostkowa
Dla mnie to jedno i to samo, przeciętna laska, spaghetti
Bez sosu, bez sosu (nie), za miękka, za miękka (uh)
Są zazdrośni, strzelają jak Curry (Raz, dwa, trzy)
Jedna ręka na kaburze, potem podaję Hovie
Myśleli, że będzie słodko, gdy wchodzili
Tylnymi drzwiami kuchni, obok brudnych naczyń
Teraz mamy misję, próbowali zrobić ze mnie opozycję
Jestem zniesmaczona tą propozycją
Daliście się nabrać na plagiat, nie będę poświęcać uwagi uzależnieniu od sławy
Nie jestem zwykłą piosenkarką, teraz chodź i bierz wszystko, po co przyszedłeś
[Bridge: Beyoncé]
Nie należę do żadnego gangu, ale mam strzelców i robię pif-paf
(Wciąż uwielbiają twoją pasję, to nie żarty, albo strzelę ci w serce)
Nie należę do żadnego gangu, ale mam strzelców i robię pif-paf
(Pif-paf, pif-paf)
Chodź i bierz wszystko, po co przyszedłeś

[Zwrotka 2: Shaboozey & Beyoncé]
Ej, wyję do księżyca (Wyję do księżyca)
Wyję do księżyca
Banici są ze mną, będą strzelać
Zachowaj kod, łam zasady (Łam zasady)
Będziemy walczyć o każdego członka, którego stracimy
Ktoś tu przyniósł ogień, nie wiadomo kto (Oh)
Wyluzuj
Wiedz, że stróż prawa obserwuje każdy mój ruch (Ruch)
Nagroda za moją głowę, nie mogę jechać na zachód, są na moim tropie
Nie powiemy prawdy, bez względu na zarzuty