[Zwrotka 1]
Oglądając Evangelion z wielką grubą krechą ketaminy
Przestałem nadążać za fabułą jakiś czas temu
Mój pies właśnie umarł, moi znajomi mnie nienawidzą
Widziałem się w MTV, a moje ego nie jest moim amigo (Ta, ta)

[Przedrefren]
Oh, może nie ma dla mnie miejsca na tej planecie
Czerwone półksiężyce pokrywają moje dłonie
To przytłaczające, nie mogę tego pojąć
Niech ktoś mi powie

[Refren]
Dlaczego taki jestem?
Głupie leki nic nie dają
Co jest ze mną, kurwa, nie tak?
Chyba niе ma na to rady, jestem zupełniе stracony

[Zwrotka 2]
Wyimaginowani wrogowie, samobójcze tendencje
Serotonina poszła się pierdzielić, oh-oh
Chodziłem na terapię, ale doktor próbował zamknąć mnie w psychiatryku
Następnym razem otworzę się przed kimś dopiero na autopsji
Bo

[Przedrefren]
Chyba nie ma dla mnie miejsca na tej planecie
Czerwone półksiężyce pokrywają moje dłonie
To przytłaczające, nie mogę tego, kurwa, znieść
Niech ktoś mi powie
[Refren]
Dlaczego taki jestem?
Głupie leki nic nie dają
Co jest ze mną, kurwa, nie tak?
Chyba nie ma na to rady, swój własny najgorszy wróg
Jestem zupełnie stracony

[Przejście]
Jak tak dalej pójdzie
Chyba się załamię
Jak tak dalej pójdzie
Chyba się załamię

[Breakdown]
O mój Boże
Chyba się załamię
O mój Boże
Chyba się załamię
(Woah-oh-oh-oh)
Chyba się załamię
(Woah-oh-oh-oh)
Niech ktoś mi powie

[Refren]
Dlaczego taki jestem?
Głupie leki nic nie dają
Co jest ze mną, kurwa, nie tak?
Chyba nie ma na to rady, jestem zupełnie stracony
Dlaczego taki jestem?
Głupie leki nic nie dają
Co jest ze mną, kurwa, nie tak?
Chyba nie ma na to rady, swój własny najgorszy wróg
Jestem zupełnie stracony