[Intro: Jerrod Carmichael]
Czasami musisz zamknąć drzwi żeby otworzyć okno
[Zwrotka 1: Tyler, The Creator]
Zobaczyłem zdjęcie, wyglądałaś radośnie
Moje oczy są zielone, jem swoje warzywka
Muszę się jej pozbyć
Ona naprawdę pieprzy mój wizerunek
Ona nie jest rozwinięta tak jak my
[Refren 1: Tyler, The Creator]
Jak magia, jak magia, jak magia, znika
Nowa magiczna, nowa magiczna, nowa magiczna, różdżka
Jak magia, jak magia, jak magia, znika (Znika, Chuju!)
Nowa, magiczna, nowa, magiczna, nowa, magiczna, różdżka
[Zwrotka 2: Tyler, The Creator]
Mój brat powiedział, że mam spektrum
Nie nazywaj mnie samolubnym, nienawidzę się dzielić
To 60-40 nie działa
Chcę stu procent twego czasu, jesteś mój
[Refren 2: Tyler, The Creator i Santigold]
Proszę, nie zostawiaj mnie teraz
Proszę, nie zostawiaj mnie teraz (Nie odchodź)
Proszę, nie zostawiaj mnie teraz
Proszę, nie zostawiaj mnie teraz (Nie odchodź)
Proszę, nie zostawiaj mnie teraz (Nie odchodź)
(Jak magia, jak magia, jak magia, znika)
Proszę, nie zostawiaj mnie teraz (Sprawię, że odejdzie)
(Nowa, magiczna, nowa magiczna, nowa magiczna, różdżka)
Proszę, nie zostawiaj mnie teraz (Nie odchodź)
(Jak magia, jak magia, jak magia, znika)
Proszę, nie zostawiaj mnie teraz
(Nowa, magiczna, nowa magiczna, nowa magiczna, różdżka)
[Zwrotka 3: Tyler, The Creator i Santigold]
Chcę być odnaleziony jako pasażer w twym samochodzie
(Nie odchodź)
Chcesz mi dawać mieszane sygnały, nie parkuj (Mogę sprawić, że odejdzie)
Ona będzie martwa, mam nową, magiczną różdżkę
(Nie odchodź)
Możemy być nareszcie razem
[Bridge: Tyler, The Creator]
Rzucasz kostką, masz siódemkę, jasne, masz rację
Szczęście początkującego, nie jesteś moim pierwszym, kogo to do chuja obchodzi?
Twój kolejny, znika , świętujemy
Jesteś pod przysięgą, teraz wybierz stronę, a jeśli nie
(Biegnij, biegnij, biegnij)
Wybiorę was dwóch
(Biegnij, biegnij, biegnij)
To nie jest żart, napisała: morderstwo
[Zwrotka 4: Tyler, The Creator]
Ayo, popatrz raz w lustro, konsekwencje są oczywiste
Żyję bez strachu, oprócz myśli
Że jednego dnia nie będzie Ciebie tutaj
Nie będę łapał piłki
Oczy mam zielone, jem swoje warzywa
To nie ma nic wspólnego z tą szerokością
Ale jeżeli tak, gwarantuję, będzie martwa, cóż
Mam plan, ale to zależy od chodzenia
Jeśli rozumiesz, jestem koksem na siłowni
Skupiam się na nagrodzie, ciężar na klacie
Który muszę zdjąć, albo nie gadam z nimi
Nie mogę być na zdjęciu, jeżeli nie ma ono ramki
I dam światu znać, ponieważ się nie wstydzę
Wysadzę to wszystko, ponieważ się-
Chcę dzielić się nazwiskami, chcę być twoim numerem jeden
Nie żadnym innym, zachowuj to w tajemnicy
Jestem przy zdrowych zmysłach, utrzymaj to na wysokim poziomie
Janis Joplin wylewa uczucia, teraz ja je tu wycieram
Czwarty na piętrze, pakuj swoje torby, lecimy do sklepu
Weź nasze rzeczy, nie potrzebujemy masek, wpychamy się prosto przez drzwi
Pracuj jak na emeryturze, przyznaję, wyglądasz na zaniepokojonego
Nowa, magiczna różdżka