[Zwrotka 1]
Wyprzedzając karmę ten chłopak
Taki z niego czaruś, wszystkie
Robaki i ich larwy podążają
Za nim do Colorado
Dziesięć tuzinów serc w torbie
Ich ciała leżą, on zawlecze
Je do Colorado
Nowoczesny desperado

[Przedrefren 1]
I przebiegnie mile nocą
Ucieka, bo wie, że nie może się ukryć

[Refren]
Nigdy mu się nie uda, wszyscy
Biedacy, których porzucił; karma
Zawsze będzie go ścigać za jego kłamstwa
To tylko gra na czas, od
Kościelnej wieży do Szatana; karma;
Nie ma dokąd uciekać, dopóki nie umrze

[Zwrotka 2]
Wyprzedzając karmę ten chłopak
Nie może już dalej uciekać; to
Ostatnie dni Sparty podążają
Za nim do spotkania z Apollo
[Przedrefren 2]
I będziе gotował się do bitwy w nocy
Stanie do walki bo wie, że niе może się ukryć

[Refren]
Nigdy mu się nie uda, wszyscy
Biedacy, których porzucił; karma
Zawsze będzie go ścigać za jego kłamstwa
To tylko gra na czas, od
Kościelnej wieży do Szatana; karma;
Nie ma dokąd uciekać, dopóki nie umrze

[Przejście]
La-la-la, la la, la-la-la, la la
La-la-la, la la, la la
La-la-la, la la, la-la-la, la la
La-la-la, la la, la la

[Refren]
Nigdy mu się nie uda, wszyscy
Biedacy, których porzucił; karma
Zawsze będzie go ścigać za jego kłamstwa
To tylko gra na czas, od
Kościelnej wieży do Szatana; karma;
Nie ma dokąd uciekać, dopóki nie umrze
[Outro]
La-la-la, la la, la-la-la, la la
La-la-la, la la, la la