[Wstęp]
(O-o, oo)
(O-o, o)

[Zwrotka 1]
Już od dawna, mam ten sen
Dla mojego życia, nie wiem co to znaczy

[Przedrefren 1]
Ten sam zimny pokój, wali się sufit
Zaczynam biec (Biec)
Wydaje się klarowne, potem rozstanie
Wyciągam ręke, zawsze budzę się zmarznięty, samotny

[Refren]
Między tym co realne, a stawaniem się duchem
Dni błękitnego nieba na deszczowym wybrzeżu
Nienawidzę Cię, kocham Cię, pragnę Cię, nie chcę
Słowa, których nigdy nie wypowiedzieliśmy
I chociaż odeszliśmy
Będziemy zawsze mieć tą piosenkę do śpiewania
Prawdą jest, że nie zmieniłbym niczego
Nie zmieniłbym niczego

[Po refrenie]
Nie zmiеniłbym niczego, yeah
Nieważnе co się stanie
Ona jest dla mnie śmiertelną atrakcją
Nie zmieniłbym niczego
[Zwrotka 2]
W tym hotelowym pokoju i taksówkach
Ciągle przeżywam ten sen, który miałem

[Przedrefren 2]
Ten sam zimny pokój, wali się sufit
Zaczynam biec (Biec)
Wydaje się tak blisko, nie mogę nas uratować
Wyciągam ręke, zawsze budzę się zmarznięty, samotny

[Refren]
Między tym co realne, a stawaniem się duchem
Dni błękitnego nieba na deszczowym wybrzeżu
Nienawidzę Cię, kocham Cię, pragnę Cię, nie chcę
Słowa, których nigdy nie wypowiedzieliśmy
I chociaż odeszliśmy
Będziemy zawsze mieć tą piosenkę do śpiewania
Prawdą jest, że nie zmieniłbym niczego
Nie zmieniłbym niczego

[Przejście]
Nie zmieniłbym niczego
Nie zmieniłbym niczego

[Refren]
Między tym co realne, a stawaniem się duchem
Dni błękitnego nieba na deszczowym wybrzeżu
Nienawidzę Cię, kocham Cię, pragnę Cię, nie chcę
Słowa, których nigdy nie wypowiedzieliśmy
I chociaż odeszliśmy
Będziemy zawsze mieć tą piosenkę do śpiewania
Prawdą jest, że nie zmieniłbym niczego
Nie zmieniłbym nic—