[Intro]
Brrt, brrt, baow (Buddah błogosławi ten beat)
[Wers 1]
Wyobraź sobie, że czarnuchy kłamią o zastrzeleniu prawdziwej suki (Huh?)
Tylko po to, by ratować dupę czarnuchom z rapu, z którymi się zadajesz
Wyobraź sobie, że mam w dupie, że to twoje pieprzone urodziny
Ty w skowronkach, dla mnie to po prostu kolejny czwartek
Wyobraźcie sobie mnie, jak rujnuje ich związki, w jakiejś melinie
Nie chcę cię na ławce, uwierz, że nie zostałbyś zaproszony
I gdyby nie ja, w tym samym tygodniu, zamknęliby cię
Przekupiłeś M's za milczenie, i to chyba ją podnieciło, hmm
Teraz jesteście w zmowie, jak kot w butach
Postrzeliłeś wysoką sukę małym pistolecikiem
Mówiąc o kościach i ścięgnach, jakby te kule nie były nabojami
Cipowaty czarnuch z cipowatym pistoletem, idealnie się zgrałeś
Dobra, jest niższy ode mnie i nazywa mnie suką
Wszyscy wiemy, jak mogłam go ujebać
On gada o obserwująych, dolarach i jakimś gównie
Powiedziałam mu "Nie jesteś sławny, jesteś tylko na remixie"
Teraz jesteśmy tutaj, w 2020 roku, osiem miesięcy później
A Breonna Taylor nadal nie doczekała się sprawiedliwości
Każdy czarnuch który jest po stronie tamtego, szuka tylko antecji
Lub suką, którą pieprzy, albo dziwką, której płaci
[Interludium]
Wyobraźcie sobie, hahaha
Wyobraźcie sobie, jak was napierdalam, jebane czarnuchy i was, jebane suki
Brrt, brrt, blaow
[Wers 2]
Do kogo strzelasz, głupi czarnuchu?
Trzymaj swoje spłukane dupsko z dala od biznesu bogatej suki
I to samo tyczy się was, suki, które próbują zabłysnąć
Gadasz bzdury, a ja się na tobie poślizgnę, myśląc, że jesteś cwany
O kurwa, jest tak dużo kiepskich czarnuchów przy tej suce
Są zdezorientowani
Hejtują, a oglądając mnie walą konia
Kto jest kapusiem? Nigdy nie wydałam czyichś nazwisk na policji
Myślę że suka, której zerwano łańcuszek, ma coś do powiedzenia
Mówię o faktach, a oni tego nie zniosą
Chcą, żebym była tą złą, pozwólcie mi założyć maskę
Zostałam wybrana, nie prosiłam o bycie tak cholernie zimną
Nadal jest najjaśniejszą gwiazdą i to nie tylko tą, która jest w ich logo
Zawszę błyszczę, przez to co robię oni gadają
Wiem, że chcecie mieć wpływy, to nie mówię waszych nazwisk
Oh, ty tu rządzisz, co? Od kogo masz te pieniądze?
Są przy tobie tylko gdy mają dostać zegarek, co nie?
Będę zadowolona, bo wiem, że jestem prawdziwą suką
I cokolwiek powiem, nigdy nie boję się tego powtórzyć
Można by pomyśleć, że jestem zabójcą bo czarnuchy boją się jak cholera
Dochodzę raz a porządnie,a czarnuchy strzelają co chwilę, ayy
Do kogo strzelasz, głupia suko?
Patrząc na mój sukces na klęcząco, ssąc kutasa
Wiem, że chcesz uwagi od czarnuchów, której ja dostaje
Ja jestem stekiem, a ty przystawką, zostań tam gdzie jesteś
Prawdziwa suka, tak, tak, nie sprzedaję bajek
Dzwonie do mojego czarnucha, gdy inny leży obok
Suka myśli, że coś sabotuje, próbuje uciec i się sprzedać
Suko, mam więzi z moimi czarnuchami i oni wszyscy wiedzą, tak
Do kogo strzelasz? Zamknij się obsrańcu
Żadnego zdjęcia profilowego, suko, twoja mama nie powinna mieć
Kopłaś mnie, byłam zła, pamiętam wszystko
Następny czarnuch wysyła strzał, a ja go od razu odsyłam
[Outro]
Brrt, brrt
Brrt, haha
Ah
Powinnnam była pozwolić im zamknąć twoje dupsko
Pizdo