[Zwrotka 1: The Weeknd]
Nie marnuj na mnie swoich łez
Zapewniam cię, że nie są tego warte
Zrobię ci krzywdę, jeśli pozwolisz
Będę mógł kochać cię tylko tej nocy
Kochać cię tylko tej nocy
Skarbie
Skarbie, mógłbym odegrać Twoją rolę
Powiedzieć ci, że jesteś tą jedyną
I obiecać, że odczujesz ból
Nikt nie zada ci go tak jak ja, yeah
Nie zada ci go tak jak ja
[Refren: The Weeknd, French Montana]
Ah, ah, ah, ah, ah-ah
Nie będzie już drugiego takiego jak ja
Nie będzie już drugiego takiego jak ja
Montana!
[Zwrotka 2: French Montana]
Coke Boy zalewa ulice i wykarmia rodzinę (Woo)
Przyspieszam w Lambo, modlę się ku wschodowi, stopy na piachu (Ej)
Sprawię, że twoja buźka spuchnie jak Della Reese
Jestem panem ulic i stanowię na nich sąd (Ah)
Jeśli mam życie jak w raju, czym dopiero będzie Raj?
Spieram się ze swoją suką, więc wolę poślubić grę (Haan)
Abu Dhabi, Vacherony i Bugatti
Spluwa pod deską rozdzielczą, wtapiam się w tło Emiratów (Baow, baow-baow-baow)
Coi Leray w LA, No More Parties (No More Parties)
Too $hort prosto z Bay, noszę emkę i .40-kę (Baow-baow-baow)
Wszystko, co robisz, ma przyczynę oraz skutek
Trzymam cię obok, nie potknę się jak Derif Jackson (Woo)
Jeśli lubisz postać w deszczu, mogę puścić New Edition
Chciała ze mną jesć, lecz nie było jej ze mną w kuchni (Nie było jej ze mną w kuchni)
Podpisz umowę poufności, jeśli chcesz być blisko mnie (Uh)
Potrafię zmienić kilo kokainy w NFT (Woo)
[Refren: The Weeknd, Diddy]
Ah, ah, ah, ah, ah-ah
Nie będzie już drugiego takiego jak ja
Nie będzie już drugiego takiego jak ja
Powiedz im
[Zwrotka 3: 21 Savage, Diddy]
Kocham tylko przelotnie, bo jestem toksyczny (21)
Nie chodzimy na randki, unikamy paparazzi (Fakty)
Wyciągam go i wkładam prosto w usta jak hibachi (Ah)
Wiesz, że jestem podły, lepiej będzie ci beze mnie (No dawaj)
Tyle lodu mam na sobie niczym hokejowy krążek (Na Boga)
Mała dobrze zna ulice, trochę tak jak wóz z lodami (Na Boga)
Nie zostawiam cię na śmierć, lecz musisz sobie poukładać
Chociaż fajna z niej dupa, wciąż nie zasługuje na pierścionek (No dawaj)
Możesz wpadać do drużyny, mam wolną przestrzeń (21)
Szkiełko wysadzane diamentami, to nie FatFace (21)
Robię ruch jak A-Rod, ale z lojalności nie opuszczę bazy (Nigdy)
Możesz mówić mi, jak chcesz, lecz nie mów do mnie "skarbie", nie (Na Boga)
Wystawiłem ją na próbę i była gotowa, by zostać (21)
Zasypia na FaceTime'ie, gdy jestem z dala od niej (21)
Jest oddana grze i wie, że niezły ze mnie gracz
Jeśli chcesz drugiego jak ja, zacznij się o niego modlić
[Refren: The Weeknd, Diddy, Jozzy]
Ah, ah, ah, ah, ah-ah, skarbie
Nie będzie już drugiego takiego jak ja (Uh)
Nie będzie już drugiego takiego jak ja
Ayo, sprawdzaj to (Oooh-oooh)
[Zwrotka 4: Diddy, Jozzy]
Jestem prostym człowiekiem z ambicjami, by być najlepszym (Oooh-oooh)
Gdy upadłem, obdarowano mnie wizją, by widzieć co dalej (Oooh-oooh, oooh-oooh)
Nie byłem nawet gotów, gdy Bóg postawił mnie przed próbą
Więc modlę się, żebyś odnalazł miłość w tej części mnie, która pozostała (Oooh-oooh, oooh-oooh)
Drogi Ojcze Niebieski
Yeah, modlę się, żebyś odnalazł miłość w tej części mnie, która pozostała (Oooh-oooh)
Poczuj to w swojej duszy, niech oddzieli się od ciała (Oooh)
Przepłakane w samotności noce uczą mnie najlepiej (Oooh)
Każdy błyszczy jakby czuł się pobłogosławionym
Lecz czasem, by manifestować, będziesz musiał przejść przez mrok (Oooh)
Yeah, daj mnie głośniej (Daj mnie głośniej)
Yeah, czasem, by manifestować, będziesz musiał przejść przez mrok (Oooh)
Czasem musisz się uśmiechnąć, czując agonię i stres
Już dawno nie czułem gruntu, bo wciąż latam odrzutowcem (Yeah, yeah, yeah)
Świat nigdy nie dostanie drugiego jak ja
Lecz to, co robię jest niczym, jeśli nie imponuje Bogu
[Outro: Diddy]
Wciąż z Nim rozmawiam