Zdechły Osa
Mlody osa x wojtek
[Zwrotka 1: Młody Osa]
Ej, czasu nie cofniesz, bez kitu, jebać czas
Chcę wyjść poza niego, dawaj mała ze mną w transie
Gdzie pusto jak Google Maps, czas leci jak timelapse
Powtarzasz się w kółko, jesteś wgrana w to jak apka, suko (suko, suko, suko)
Wychodzę poza kółko, szukam ludzi gdzieś poza nim, i to jest właśnie mój krąg
To jest sekta, jestem w niej jak sama też palimy sztosy ale w bramach
Żyję z dnia na dzień, umieram se na codzień
Jebie to co robię, może sekta puści w obieg, typie
Jebać czas, se poczekaj to sam zniknie
Umrę se z uśmiechem na twarzy slash xD

[Zwrotka 2: Michał Wojtek]
Moja dusza ma już z jakoś miliard lat i pół
Moja dusza ma już milion wcieleń za plecami
Czasem czuję jakbym kurwa dzielił się na pół
Conajmniej, nie będę się wkręcał z ćwierami
Moje trzecie oko jest tak przemęczone suko
Daj mi nalej krople, czuję się jakbym był mopsem, czasem
Nie jeden numer wykręciłem coś jak hustler, czasem (czasem)
Obracam sobie nim tak jak chcę
Czasem ciężko skupić mi się, może to dziwne
Przy tobie zmieniam stan skupienia ze stały na płynne
Kocie, płynę slash xD, płynę slash xD