Zdechły Osa
Życzę sobie śmierci, gniję
Chcę wyjebać z siebie, to co jebie
Cierpię na nienawiść
Mam nadzieję, że i to wyrzygam z siebie
Żyć albo nie żyć, między ziemią, piekłem
Lost in heaven
Zagubiony w dymie zrozumiałem, że nic nie jest pewne
Pierdolę ten system, ludzi, oby częściej zamykali pizdę
Nie gram z Wami, dajcie przestrzeń to Was kiwnę
Joł, w Twoich oczach poza wstydem nie ma nic
Twoja mała klatka nie pozwala wyjść
Twoja mała klatka
Jak się pali to się kończy film
Pali się, pali się
Poza klatką też, teraz wciągaj dym
Nie zwracaj uwagi lecz płyń, wciągaj dym
Piję płyn, puszczam dym, robię rym
Piję płyn, puszczam dym, robię rym
Robię Ci dobrze głosem, a Ty chciałaś żebym zdechł
No i zdechłem dla Ciebie, uznaj to za prezent
Wiem, że nie wiesz czego chcesz
Wiem, że nie wiesz czego chcesz
Joł, w Twoich oczach poza wstydem nie ma nic
Twoja mała klatka nie pozwala wyjść
Twoja mała klatka
Jak się pali to się kończy film
Mój bit, pali się