2018 nie pamiętam
2018 nie pamiętam
Zwrotka 1 [Młody Kors]
Lato 2005 ducha trzymam drugi raz
Mocno go trzymałem ale prawie spadł
Palce wciąż zaciskam przecież on nie może spaść
Coraz mocniej trzymam coraz mocniej sam chcę spaść
Mówią doceń to co dał ci ten kochany świat
Może gdybym lubił ranić to bym doceniał ten jad
Może to nie wiele i tak doceniam co mam
Może to nie wiele ale mam co mam ej
To nie bajka to nie męka
Wszędzie biało to dlatego jest mizeria
To jest spis nie poezja
Nic nie pamiętam ej to chyba jest amnezja
To jest pestka ta co siedzi w zębach
To finezja z moich kości robisz deptak
Pnę tak, skrzydła mi wyrwali, jest mi lżej tak
Czuć to w trzewiach znowu w bliznach się zagłębiam
Znów się czuje jakbym nie spał
Spałem godzin ze dwadzieścia
Znów się czuję ekstra
Tak jak browar ten ostatni co go dostaliśmy ekstra
Teraz widzisz mała sytuacja trochę kiepska jest (ej)
Nie pasuje jak ta kiecka jej (ej)
W ogóle to brzydka jest (ej)
I tak mówię do niej
Tak wolę ciebie od niej no go tak było wygodniej jej (ej)
Tak było wygodniej
Zwrotka 2 [Zdechły Osa]
2 0 1 8 nie pamiętam
2 0 1 8 nie pamiętam
2 0 1 8 nie pamiętam
Chuj wie kurwa co się wtedy działo
2 0 1 8 nie pamiętam
2 0 1 8 nie pamiętam
2 0 1 8 nie pamiętam
Chuj wie kurwa co się wtedy działo