Zdechły Osa
NAPIZGAŁEM ZWROTĘ
[Intro]
Chciałbym zobrazować co w tej głowie, lecz nie da się
Jakbym otagował życie, wyszedł bohomaz na kwasie
[Zwrotka]
To sztafeta jak w jaraniu, nie wytrzymasz - tracisz oddech
Trupy powtarzają wątek, dam ci papier - daj mi torbę
Jadę w tripa, piszę zwrotę; poszedł koper - poszedł ziomek
Nie ma dobrych priorytetów, to my - trudna młodzież
Zdechły Osa dookoła tak wesoła, że aż chciałbym uśmiech Chelsea
Szczury wkoło z głową w chmurze jakby byli lepsi
Co za rzeczywistość, krzyczę: JEBAĆ! (jebać, jebać)
Chociaż żaden ze mnie sadboy, o tym też se będę śpiewał
Stare zgredy zarzucają pojebaństwo, to co robię - choćbym nie chciał - zawsze będzie awangardą
Rzygam na ten światek, ujebcie się mediami
Numer jeden mój artykuł, typie, jak mnie wyjebali (czaisz bazę?)
Niewygodny zawsze, jebać twoje zdanie
Rzucę wam wirusa w banię, czekam co się stanie
Napizgałem zwrotę: robić co chcę moim mottem
Napizgałem zwrotę: to nielegal, chociaż Warner
[Hook]
Chciałbym zobrazować co w tej głowie, lecz nie da się
Jakbym otagował życie, wyszedł bohomaz na kwasie
Idę w labiryncie, oby skończył się na płycie
Widać jak kurwa przez szybę, typie, sława ciągnie kitę
[Scratche]
Zanim kurwa wydam typów w dupie mam krytyków (czarne owce, całym tym stadkiem)
Oddam wszystkie wersy wyrzygane w notatniku (czarne owce, czarne owce)
Sprzedałem dupę
(...)