[Refren]
Byłem tam sam kiedy padał deszcz
Zamieniłem trap na apartament
Zamieniłem Quechua na Canadę, słońce już wyszło
Głodny sukcesu, nie chciałem jeść
Przyjdzie czas na moją kolej też
Dzisiaj mam widok na morze, słońce już wyszło
[Zwrotka 1]
Masz na sobie Dior, ale to nie taki sam jak mój
Wyłożyłem koła, ty dałeś za niego parę stów
Cartier profesora, z zarabiania mam doktora tu
Tyle cashu, w kieszeni mi dużo się zmieści
Wszyscy coś mi życzą a mi na te rzeczy szkoda słów
Siedzę z moim bratem w Alicante biorę duży buch
Jutro pojedziemy na zakupy wydać parę stów
I wierz mi, życie to jest film, to się kręci, okej
Każdy siedzi przy stolę, trzy potrawy na głowę, leję szampan nie cole, okej
Casablanca na sobie, trzy wypłaty na dobę [?] okej
Robię wszystko co robię, by nie zostać na dole, a teraz moja kolej, okej
A teraz moja kolej, okej, leję szampan nie cole, okej
Potrzebuje przerwy, chwilę resetu, widok na ocean
Potrzebuje przerwy, ale bez przerwy rośnie na koncie hajs
Mam dużo bandaży, dużo papierków, tyle otwartych ran, tyle otwartych ran, tyle otwartych ran
[Refren]
Byłem tam sam kiedy padał deszcz
Zamieniłem trap na apartament
Zamieniłem Quechua na Canadę, słońce już wyszło
Głodny sukcesu, nie chciałem jeść
Przyjdzie czas na moją kolej też
Dzisiaj mam widok na morze, słońce już wyszło
Byłem tam sam kiedy padał deszcz
Zamieniłem trap na apartament
Zamieniłem Quechua na Canadę, słońce już wyszło
Głodny sukcesu, nie chciałem jeść
Przyjdzie czas na moją kolej też
Dzisiaj mam widok na morze, słońce już wyszło
[Zwrotka 2]
Serce z lodu a z jedwabiu koszula
Pięć gwiazdek hotel w którym dzisiaj nocuje
Prezent ze Stanów moją głowę znieczula
Dwieście na blacie, a ja już nie czuję
Kupiłem biuro, a to była klatówa
Wiem, gdzie prowadzą mnie te schody, na górę
Wypchana kieszeń w moich dżinsach to mula
Dziś nie myślę co jutro będzie w ogóle
Leżę a w moim kubku Heney, nie, nie
Nie wiem co to niebo, ale to chyba ten stan
Mordo nie ma dzisiaj na telefonie
Poleciałem zaczerpnąć świeżego powietrza
Siegniemy dalej niż ten Zen i Zenit
Będzie wiele przeszkód, ale musimy przetrwać
Nawet nie mrugnąłem, jestem już po drugiej stronie
A byłem ciekawy tylko tego co jest tam
Zrobiłem już płyt parę, [?]
Wierzą we mnie ziomale, nie mogę przestać
Długo tu nie zostanę, czeka mnie tour
W szafie [?] na każdy metka
Po sobie zostawię tu te parę stów
Życie daje okazję, ale nie czeka
Na sobie nowe Jordany, to baby blue
Pachnący i wykąpany, zapach zwycięstwa
[Refren]
Byłem tam sam kiedy padał deszcz
Zamieniłem trap na apartament
Zamieniłem Quechua na Canadę, słońce już wyszło
Głodny sukcesu, nie chciałem jeść
Przyjdzie czas na moją kolej też
Dzisiaj mam widok na morze, słońce już wyszło
Byłem tam sam kiedy padał deszcz
Zamieniłem trap na apartament
Zamieniłem Quechua na Canadę, słońce już wyszło
Głodny sukcesu, nie chciałem jeść
Przyjdzie czas na moją kolej też
Dzisiaj mam widok na morze, słońce już wyszło