Zibex
Jeden łyk
Ona by chciała iść ze mną na vipa
Chce mi dać dupy to witam
Dostałem szampana to będę nim sikał
Więc muszę stad zmykać

Najpierw ojebię śniadanie
Zjem tosty do kawy, doleję se mleczka
Godzina piętnasta jest, dzwonił mi budzik
Tak budzi się tylko zwycięzca
Czas coś ogarnąć i zwinąć to w bletkę
A to najlepsze śpiewała najlepsza
A dzisiaj zaproszę se kogoś do siebie
Bo jest strasznie nudno, ochotę na seks mam
Uuu, już osiemnasta
Miałem pojawić się w studio
Miałem nie pisać z tą kurwą
Michu zrozumie i mówi się trudno
I jest dziewiętnasta
Więc leży już na mnie
Chce więcej i więcej i dłużej i pech ze
O piętnastej lałem to mleczko do kawy
A o dwudziestej poleje się jeszcze
Może chcę więcej niż żyć
Może chcę wiedzieć co dla niej tu znaczę
Może, może chcę później gdzieś wyjść
I będzie jej trzeba tłumaczyć
Może, może nie powie nie powie mi nic
Może, może ją jakoś dziś spławię
Wybiła dziewiąta więc bez wytłumaczeń
Skręciłem nam jointa i dałem jej w łapę
Ona by chciała iść ze mną na vipa
Chce mi dać dupy to witam
Dostałem szampana to będę nim sikał
Więc muszę stad zmykać
Spaliłem więcej więc oczy zamykam
Więc, więc
Oczy przymykam (o, o)
Jej ciało porywa - przy niej się czuję tak jak w wodzie ryba

Nie moja wina, że młoda kobieta już w sumie łyknęła badtripa
Przyniosę wiaderko bo czasem tak bywa
Przypadkiem się można porzygać
I podam ci wodę kranówę
Bo jednak tym razem nie trafiłem tam gdzie był zamiar: do Lidla
Ten Zibuś to jednak artysta
Już trochę ci lepiej więc przytul Patryczka
Bo dałem ci wszystko co było potrzebne
Byś doszła do siebie
U starych bez przypsa
Dziś miała
Bo była by wixa dopiero
A i tak przecież się każdy domyśla
Mnie złapała pizda
I z powodu tego
Zamówię ci Bolta
Jest dwudziesta trzecia
A misja już każda skończona
Jej się udało też possać
O godzinie pierwsza to myk
Szybko do łóżka
Coś zjadam ktoś patrzy, a
Godzina druga to łyk
Pysznej meliski
A nie żadnej machy
A mimo tego to dziś
Wszyscy krzyczymy jebać potwierdzaczy
Godzina trzecia i czwarta to spliff i kurwa dobranoc
Ode mnie to tyle papa cześć
Ona by chciała iść ze mną na vipa
Chce mi dać dupy to witam
Dostałem szampana to będę nim sikał
Więc muszę stad zmykać
Spaliłem więcej więc oczy zamykam
Więc, więc
Oczy przymykam (o, o)
Jej ciało porywa - przy niej się czuję tak jak w wodzie ryba

Ona by chciała iść ze mną na vipa
Chce mi dać dupy to witam
Dostałem szampana to będę nim sikał
Więc muszę stad zmykać
Spaliłem więcej więc oczy zamykam
Więc, więc
Oczy przymykam (o, o)
Jej ciało porywa - przy niej się czuję tak jak w wodzie ryba