[Refren x2]
Przypał jest przypał, na ostro nie wypał
Frajer cię przyłypał, bomby słychać z dala
Czas wypierdala, nie oglądaj się za siebie
Nie zatrzymuj się, tu chodzi o ciebie
[Zwrotka 1: Murzyn ZDR]
Jest lipa ziomuś, bądź elektryczny
Jeden mój koleżka Michał był psychiczny
Biały dzień na Żeromce pod kamerami
Bez opierdalania walił dychy, śmigał z nami
Potem za kratami mniej na wolności
Przypał za przypałem, właśnie tak po złości
Jak bida zagości ruszaj po namiary
Życiowy Złoty strzał, mógłby dodać wiary
Nie zawsze na oriencie, bo każde potknięcie
Drogo kosztować może, już się nie wyłożę
Mam taką nadzieję szybko się zawijam
Z łobuzów się śmieje, wiatr w mordę wieje
Śnieg po kolana nie dadzą rady wolność mi kochana
Droższa od hajsu palec po palcu złamana szczeka
Nie wiem panie władzo, to nie moja ręka
[Refren x2]
Przypał jest przypał, na ostro nie wypał
Frajer cię przyłypał, bomby słychać z dala
Czas wypierdala, nie oglądaj się za siebie
Nie zatrzymuj się, tu chodzi o ciebie
[Zwrotka 2: Murzyn ZDR]
Bywało nieraz, mam to przed oczami
Jak mnie goniła psiarnia z frajerami
Różnymi zakrętami, znanymi przebitkami
A psy za nami, coraz bliżej
Mam taką czutkę, że się z tego nie wyliżę
Na flamandzkiej ziemi gościnne me występy
Ja i paru braci robimy swe przekręty
Mieliśmy patenty z czasem się skończyły
Bo niebieskie psy zarobić nie pozwoliły
Goniły, szukały, łatwo się nie poddały
W końcu psy gończe mnie w krzakach wywąchały
Na szczęście łup cały nie został znaleziony
Do żyda w Polsce dobrze pogoniony
Nie raz zarobiony zrywać się musiałem
Frajera jebniętego wieczorem spotkałem
[Refren x2]
Przypał jest przypał, na ostro nie wypał
Frajer cię przyłypał, bomby słychać z dala
Czas wypierdala, nie oglądaj się za siebie
Nie zatrzymuj się, tu chodzi o ciebie
[Zwrotka 3: Murzyn ZDR]
Tyle razy w życiu uciekłem przed kryminałem
Później za to Bogu w domu dziękowałem
Życiowy fart miałem, bo przypał za przypałem
Tak zawsze uciekałem do momentu pewnego
Jak nas za miedzą zaskoczyli na śpiącego
Bez pucy do niczego, lecz nie uwierzyli
Na półtoraka mnie i wspólasów uwięzili
Niech czoło pochyli każdy prawdziwy
Dla ludzi w szacunku, dobrego wizerunku
Nic nie zaplami, a jak czasami przypał za plecami
I tak między nami popracuj nad kondycją
Byś siły miał spierdalać przed policją
Z fartem
[Refren x6]
Przypał jest przypał, na ostro nie wypał
Frajer cię przyłypał, bomby słychać z dala
Czas wypierdala, nie oglądaj się za siebie
Nie zatrzymuj się, tu chodzi o ciebie
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]