YANN
Zgnilizna
[Refren]
Znowu ten
Nieprzyjemnie słodki zapach
Że prawie dałem się nabrać
Dopóki nie wyszło na jaw, że to zgnilizna
Z oczu łez
Przecież nie będę wylewał na świat
Pamięć mam tylko na kartach
Rzeczy z nie dawna
To nie ważna sprawa jak fikcja
Znowu ten
Nieprzyjemnie słodki zapach
Że prawie dałem się nabrać
Dopóki nie wyszło na jaw, że to zgnilizna
Z oczu łez
Przecież nie będę wylewał na świat
Pamięć mam tylko na kartach
Rzeczy z nie dawna
To nie ważna sprawa jak fikcja

[Zwrotka: Gabriel Hermes]
To trochę nieprzyjemne
A zarazem zbyt skomplikowane
Bo nawet jak się nie kończy zwycięstwem
To zawszе się kończy szampanem
Może to Syzyfa kamień
Alе usłyszysz te falę jak spadne
Na razie to wkładam w to walkę
Pracuję na karmę
Bo miałem na crash test chęć
Żyję, life after death
Wszystko na marne, wiem
Bo kiedyś zapadnę w sen
Ale nie chcę czekać bezczynnie
Chcę zobaczyć co czeka za winklem i
Nawet mi nie mów, że przykre będzie
Gdy znów to rzucę jak zwykle
W kotka i myszkę sam ze sobą
Znowu gram jak Uroboros
Zaraz połknę własny ogon
A te myśli mnie pochłoną
Wszyscy w koło stoją, kiedy
Ja rzucam się w pogo
Już pod stopą płoną
Stopnie, znów zaczynam tonąć
[Refren]
Znowu ten
Nieprzyjemnie słodki zapach
Że prawie dałem się nabrać
Dopóki nie wyszło na jaw, że to zgnilizna
Z oczu łez
Przecież nie będę wylewał na świat
Pamięć mam tylko na kartach
Rzeczy z nie dawna
To nie ważna sprawa jak fikcja
Znowu ten
Nieprzyjemnie słodki zapach
Że prawie dałem się nabrać
Dopóki nie wyszło na jaw, że to zgnilizna
Z oczu łez
Przecież nie będę wylewał na świat
Pamięć mam tylko na kartach
Rzeczy z nie dawna
To nie ważna sprawa jak fikcja

[Zwrotka: Yann]
Ale stypa, (o nie)
Lepiej spytaj tego typa czy coś ma lub czy popyta (czy popyta)
Ale stypa, (ale stypa)
Lepiej spytaj tego typa czy coś ma lub czy popyta (ayy, ayy)
Różowe oksy mają tylko po oksykodonie
Idę ulicą, a to miasto w alkoholu tonie
To nie my, a jednak też toniemy, (też toniemy)
Zero agresji, a jednak się bijemy. (się bijemy)
Twarde pięści, twarda dupa no i twarde serce
Tego nie mam, tego nie mam, a tego już nie chcę
Daj mi więcej szczęścia, siły i samozaparcia
Żebym kiedyś mógł powiedzieć: "ciężka praca, zero farta."
Połowa znajomych na nartach co weekend
Ja wolę deskę i zawijam Candy Flipem (Candy Flipem)
Połowa znajomych na nartach co weekend
Ja wolę deskę i zawijam Candy Flipem (Candy Flipem)
Ayy, i zawijam Candy Flipem
Ayy, i zawijam Candy Flipem
Ayy, mieszam, mieszam, mieszam
Mieszam, mieszam, mieszam
[Refren]
Znowu ten
Nieprzyjemnie słodki zapach
Że prawie dałem się nabrać
Dopóki nie wyszło na jaw, że to zgnilizna
Z oczu łez
Przecież nie będę wylewał na świat
Pamięć mam tylko na kartach
Rzeczy z nie dawna
To nie ważna sprawa jak fikcja
Znowu ten
Nieprzyjemnie słodki zapach
Że prawie dałem się nabrać
Dopóki nie wyszło na jaw, że to zgnilizna
Z oczu łez
Przecież nie będę wylewał na świat
Pamięć mam tylko na kartach
Rzeczy z nie dawna
To nie ważna sprawa jak fikcja