[Refren]
I czuję się jakbym był nikim
Po Haribo zawsze mam bad tripy
One mówią wyglądasz jak Tricky
Widzę to nad ranem na wywołanej kliszy
I czuję się jakbym był nikim
Co wieczór zwiedzam nowe clity
Nie mam kiedy napisać płyty
Jestem już prawie martwy, zróbmy sekundę ciszy
[Zwrotka 1]
I czuję się jakbym był nikim
Po haribo zawsze mam bad tripy
One mówią wyglądasz jak triki
Widzę to nad ranem na wywołanej kliszy
Nad ranem boli głowa, słyszysz?
Nad ranem potrzebuję ciszy
Chyba już nie wyjdę z domu nigdy
Męczy mnie dźwięk każdej Warszawskiej ulicy
[Refren]
I czuję się jakbym był nikim
Po Haribo zawsze mam bad tripy
One mówią wyglądasz jak Tricky
Widzę to nad ranem na wywołanej kliszy
I czuję się jakbym był nikim
Co wieczór zwiedzam nowe klity
Nie mam kiedy napisać płyty
Jestem już prawie martwy, zróbmy sekundę ciszy
[Zwrotka 2]
I w sumie nie mam czasu na refleksje
Umówiłem się na piątą, mam latencję
Moja dziewczyna miała do mnie pretensje
Już z nią nie jestem, chociaż czasem tęsknię
I moi znajomi zawsze podają mi ręce
Nie potrzebuję floty na Bentley
Potrzebuję floty na depresję
Biorę się w garść, kupuję sobie coś w prezencie, nieźle
[Wstawka]
-No cześć Maciuś, co tam?
-No siema Wojtek robisz coś dzisiaj?
-No siedzę w chacie. Leżę sobie teraz
-To dawaj gdzieś wyjdziemy może?
-Nie no co ty, ostatnio jaki odpaliliśmy melanż
Już mam dosyć trochę. Nie można tak cały czas latać
Ty też mógłbyś posiedzieć w chacie trochę
-No stary, ale kurcze no dzisiaj się
Dużo rzeczy dzieje na mieście
Dawaj wyjdziemy sobie
[Refren]
I czuję się jakbym był nikim
Po Haribo zawsze mam bad tripy
One mówią wyglądasz jak Tricky
Widzę to nad ranem na wywołanej kliszy
I czuję się jakbym był nikim
Co wieczór zwiedzam nowe klity
Nie mam kiedy napisać płyty
Jestem już prawie martwy, zróbmy sekundę ciszy