Filipek
Piękni, młodzi i ambitni
[Intro]
Shone so brightly
Then fell apart...

[Zwrotka 1: Pejter]
Joł, młody, piękny i ambitny
To na pewno mowa o mnie
Wasze marzenia przy moich planach wyglądają skromnie
Dwóch gości znad Odry, którzy dają takie pancze
Że chcą w kraju nad Wisłą na szybko zmienić Wartę
Ta gra, Call Of Duty, się przekonałem, ziomek
Jak napotykasz wrogów no to idziesz w dobrą stronę
Nie bawimy się w gangsterów, nie lecimy w kulki jeszcze
Gramy w dwa ognie, nabijemy was w butelkę
Z Filipem chlanie to standard, jak kiedyś na osiemnastkach
Nawet adwokata diabła byśmy rozlali po szklankach
To życie aferparty, kiedyś na melanżach
Rano witał moralniak, pobudka na osiemnastkach
Piękni, młodzi i ambitni, to płacić zacznij nam drobne
My aż się pięknym odpłacimy za nadobne
Rośniemy co dzień w siły, napędza nas ambicja
Ta stylowa masa skilli to już chyba siła wyższa

[Skrecze] x2
All ya motherfuckers
[Zwrotka 2: Filipek]
Filip porozstawia biznes, chuj w kiepskie układy
Nie mam w życiu ograniczeń, jak niemieckie autostrady
Odstawiłem desert angel, ale weź się nie przelicz
Jak i tak twoich raperów, zaraz tutaj chuj strzeli
To Filip i Pejti, więc dawaj nam niunie i hajs
W tej chwili, bo bejbi gramy kurwa w sumie już najs
I wylicz mi trendy w klubie i chory vibe, ej
Wybite zęby przeciwników przez pancz
Miałem w maju debiut lepszy w sumie niż Harper Lee
Idę po coś, co zwie się tutaj beautiful dream
Piękni, młodzi i ambitni, wychodzę naprzeciw faktom
Odkąd mam swój dach nad głową, zbieram na furę w cabrio
Hakuna matata, mordy, stylówka i masa skilli
Koniec pokolenia Kombi, kreujemy nowy imidż
Filip na topie w podziemiu, ciągle świeży, ciągle świetny
Kręcę na tę scenę bata tak długo, jak w kielni bletki

[Skrecze] x2

[Outro]
Fall and shining, ooo
Fool's gold fool's, gold
Fool's gold... fool's
Fall and shining, ooo[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]