Filipek
Śmietana i truskawki 2
[Intro]
Ohh, Ohhh
Gospi, Gospi, Donatan 2015
Wiesz jak jest kiedy potrzeba umieramy
Biel i Czerwień x4
Czasem robimy chlew w żyłach i w jajach mamy
Krew i spermę x4
[Refren: Gospel]
Gościnność mamy w sercach, nieufność mamy w głowach
Wypić tańczyć i śpiewać, to cecha narodowa
A jak się nie podoba od razu w łeb se strzel
Biel i czerwień x3
Czerwień Biel
Lejemy się po mordach, kiedy się leje gouda
Ale po naszych barwach nie radziłbym ci stąpać
Nie szkaluj godła bratku, bo weźmie cie na cel
Biel i czerwień x3
Czerwień Biel
[Zwrotka 1: Gospel]
Krople krwi są białe, krople spermy czerwone
Psiarnia stoi w kordonie, kamienie dzierżą dłonie
Media są spedalone, co roku płonie tęcza
A pieprzona agresja rozładuje te napięcia
Tutaj gdzie polski sen to jest robota w korpo
Tutaj gdzie główny cel to jest sobota z torbą
A serca biją mocniej niż stopy kloszarda
Nastki od robienia gały dorobią się garba
Białe są płatki róż, czerwone płatki śniegu
Gdy czuwa anioł stróż doczekasz do pogrzebu
Przyzwyczaj się do chlewu, bo jest w korycie pełno
Jedyne co tu możesz zebrać to jest srogi wpierdol
Wóda wystawi ci rachunek jutro z rana
Za brak kultury wielki jak kultury pałac
Wczoraj się uśmiechała, dzisiaj zazdrość ją nakręca
Nie ma miłości dla ździr które kurwa łamią serca
[Refren: Gospel]
Gościnność mamy w sercach, nieufność mamy w głowach
Wypić tańczyć i śpiewać, to cecha narodowa
A jak się nie podoba od razu w łeb se strzel
Biel i czerwień x3
Czerwień Biel
Lejemy się po mordach, kiedy się leje gouda
Ale po naszych barwach nie radziłbym ci stąpać
Nie szkaluj godła bratku, bo weźmie cie na cel
Biel i czerwień x3
Czerwień Biel
[Zwrotka 2: Filipek]
Pytać się mnie czy dam ci drugą szansę
To jak chcieć zamówić parkową[?] w Starbucksie
Bo jestem chamem, a takiego lubisz
I chleję nad ranem, a później mam długi
Nie złamię ci serca jak będziesz chujowa, bo nim [?] każę ci spakować się
I wypierdalaj se do byłego
Ja do byłych nie wracam, bo znajdę coś nowego, puk
Nie weźmiesz dupy, mordo, na Bora Bora
Jeśli masz masz ciągle spięte gatki kurwa jak Borat
Kiedyś płakałem przez dupy jak Drake
Wtedy istniała jeszcze Nasza Klasa
Później mnie starsi kumple oświecili, że tak robią lamy, kurwa, bez zasad
Więc w czasach gdy rurki kojarzą się z grzywką, nie hydraulikiem
Ja robię to co jest godności wyznacznikiem
Twoja panna jest fajna zanim otworzy usta
Ty wziąłbym do łóżka, lecz nad czym się tu spuszczać
Poza tym jest księżniczką, więc z miejsca mam w nią wbite
Bo jak Korwin-Piotrkowska nie cierpię celebrytek
[Refren: Gospel]
Gościnność mamy w sercach, nieufność mamy w głowach
Wypić tańczyć i śpiewać, to cecha narodowa
A jak się nie podoba od razu w łeb se strzel
Biel i czerwień x3
Czerwień Biel
Lejemy się po mordach, kiedy się leje gouda
Ale po naszych barwach nie radziłbym ci stąpać
Nie szkaluj godła bratku, bo weźmie cie na cel
Biel i czerwień x3
Czerwień Biel