Filipek
Portret Psychologiczny
[Zwrotka 1]
Jaa
Stoję w zła świetle zaparkowałem na któreś ze stacji która znasz świetnie
I powiem Ci szczerzę, ze chyba nie wierze ze mogłaś mnie kiedyś kojarzyć z rutyna
Gdy wstaje o czwartej pije do rana i nie mam kontaktu z rodzina
Zrobiłem z życia tablice Mendelejewa
Znów jestem Rad, ze dają mi cynk gdy idę do baru żeby przejebać hajs
Za ekstra wersy ty słuchasz mówisz raper, ja mowie ekstrawertyk
No to chodź pokaże fałsz pokaże zawiść pokarze nienawiść
I odbicie w lustrze jednego człowieka który miał kurwa trochę odwagi
Żeby tu pójść na przekór wszystkim nawet gdy czara goryczy przelana
Nie jest pełna Whisky
Jestem jak Hermes widok drogi mnie uskrzydla
Moje życie to per wers lubi się jebać przyznam
I choć czasem się sypie jak masa koronny
To miałbym zrezygnować z zasad? Zapomnij!

[Refren]
Bo Ja wciąż taki sam od pierwszych awantur zdrad
Jedyne co mnie tutaj wyróżnia to RAP
I spytaj przyjaciół, a nie debili z forum
Jaki naprawdę jest chłopak który dodał koloru
Bo ja od pierwszych porażek i niepowodzeń
Dzięki szczerości jakoś się trzymam na drodze
I szkodzę tym ludziom którzy kontakty wola
Prawda jest czarno biała mi pasuje ten kolor
[Zwrotka 2]
Ja dopijam kawę i pas zmieniam
Chciałem tak mocno tego co dzisiaj i nadszedł czas siema
Bo pamiętam chwile gdy bylem zły mimo zakneblowanej mordy połykałem łzy
To już nie ważne gdy bieg przerzucam
Moi ludzie są ze mną a ja mam tlen w płucach
To już nie ważne gdy jade autem czyż nie
Każda ma zwrotka sprawdza się autentycznie
Bo nie jestem z bajki o księciu na koniu a
Raczej z Thriller`u psychologiczny
Truje jak fajki masz do wyboru czy skończyć przeze mnie na onkologicznym
Ale umiem być spoko taki co uzależnia mimo, ze sprawia kłopot
Jak Mount Everest dla ciebie miej na uwadze taki po przejściach
A ciągle kurwa szczyt marzeń lubisz wspinaczki
Spróbuj kochanie jeden zły krok i już nie staniesz

[Refren][Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]