[Zwrotka 1]
Robię deratyzację, tutaj w wyścigu szczurów
???? to logizację podziemnych królów
Robię dewaluację ich wpływu na rap
Włącz przy mnie lepiej tryb autoodtwarzania
Filip, to Lucky Loser, wbiłem po waszą forsę
Puszczałem tracki luzem, pora na lepszy koncert
Sceny tu nie ma, musisz rozkminić
Odkąd ich rymy, zachorowały na albinizm
Rapowe dinozaury VS młode koty
To tylko dualizm, ja jestem po środku
Albo nagrywam zwroty, bez żadnej filozofii
I planów na koncerty w katowickim Spodku
Musze rozjebać jak grom z jasnego nieba
Jak dron na meczu w Serbii
Wyższa potrzeba, czasy liceum za mną
Porażki już nie niszczą, pierdolić świata marność
Filip wchodzi po...wszystko
[Zwrotka 2]
Studia są jak okienko od nagrywania tracków
Pragmatyzm nie wygrywa w tym temacie
Więc na chuj mam nie być sobą
Flotę zgarnę garściami
Przyjemne z pożytecznym łącze nie myl z kondomami
Co nie chcą zrobić na szczycie miejsca ziom trochę
Ale bez łaski kurwy, John Howe
Urodzony headliner, nic nie poradzisz
Nie będę stał na bramce, mam łeb nie od parady
Rap genius już rozkmini, każda z tych dwuznaczności
Ty zauważ mój progress w woli ścisłości
Już kończy mi się naście, więc pora wchodzić w rap
To coś jak Big Ben bo to najwyższy czas
Nie daję sobie w kasze dmuchać, wbija MasterChef
To, że mam kastet wiesz od pierwszej płyty też
To jest Filipek i będą kurwa punche
Jak coś ci nie gra typie to spierdalaj na....starcie