[Runda 1]
[Wejście 1: Filipek]
Witam cię Bajor, mój zajebisty koleżko na wolno
Mam nadzieję, że rymów pogrom, który rzucisz tu mordo, będzie trochę lepszy niż to gówno które nagrałeś z Belmondo
Dzień dobry, twoi ludzie dzięcioły, wyjaśnię cię tutaj
Bo w więzieniu każdy z większym ptakiem cię zdążył przepukać
Dzień dobry, kupiłem sobie nowy sikor za wygraną z tym złamasem
A jak mnie wkurwisz to cię najebię mordziaty tymczasem
Ej Bajor, słyszałem, że grasz w filmie o Chadzie ty ciulu
To zajebiście, bo Chada był królem truskulu
A ciebie coś łączy z jego kawałkami zza więziennego muru
Bo w pace ruchali cię w rzyć aż do bólu
Rzyć to po staropolsku dupa, Bajorson to gówno
Filip to młody Muflon, poleci z tobą jak z kurwą
Słyszałem, że masz kawałki z Medusą, więc cię ciągnie do wody
A w pierdlu robiłeś pałę i są na to dowody
Byłbyś dobrym Youtuberem Bajor, powiem ci więcej
Ale zamiast na Urzędniczej, skończyłeś na Rakowieckiej
Na Rakowieckiej jest Zakład Karny, wiem to nie od wczoraj
Pół otwarty, jak odbyt Bajora
Walczyć ze mną, to jak kopać sobie trumnę
Wszystkie twoje linijki są durne, moje są brudne
Różnica między nami jest duża, to jak Hilton i burdel
Ja za kawałki przytulam hajs, ty w kawałkach chcesz przytulać kurwę
Bajorson, słyszałem, że miałeś walkę z Bogatym Ziomkiem TomBa
TomB nie ma ziomków ale to już inna sprawa morda
Podobno ruchasz tygrysa, no dobra
Ja uważam, że to Tiger rucha ciebie #Kobra
Mam mało czasu więc będę się streszczał
Chciałbym pogratulować Bajor tobie narodzin dziecka
Szkoda tylko, że twój synek jak dorośnie, powie ci żebyś spieprzał
Bo na oczy nie widział dziadka, przez to, że ciągle waliłeś teścia
Generalnie, wyjebało trochę bęben cipie
Polecam żebyś zaczął robić brzuszki w weekend
Bo na zimę wracasz do pierdla typie
A chłopakom jest zimno i fajnie jakbyś miał kaloryfer
[Wejście 2: Bajorson]
I tak to robi się freestyle'em, więc zobaczcie jak naprawdę real ciśnie się łajzę
Kiedy patrzę tak na ciebie jesteś zwykłą pizdą, a w tych rurkach cwelu to cię nawet buty cisną
Będą krzyczeć na podwórkach, jest ofiara gwałtu
A po bitwie rzymska ksywa, Cwelcjusz Kalcjusz
Kiedy patrzę tu na ciebie z profila cioto
Jak Bajoro to typowo chcę cię wdeptać w błoto
I tak powiem kurwa wszystkim między nami
Nie użyję cwelu już żadnego z przygotowanych
Jeśli chodzi o mnie to wszystko działa bez zarzutu
Fifi jest tak zdolny, że nawet fiuty ciągnie przez blutututututu
A teraz między nami, wersy nie są z pyty
Przyjrzyjcie się jak wygląda członek QueQuality
Ja pierdolę teraz, coś mówiłeś do Kobry
Ona jest lepsza od ciebie, ja skurwysyńsko dobry
I teraz zobaczcie dalej jak wyrzynam szmatę
W rytm tego flesza, co puszcza aparatem
Podchodzę, tu jest Canon, a tu jest zwykły banan
Siemano Soprano, wyruchał cię Bajorson Damian
Mówiłem kiedyś jedno i to było w podsumieniu
To punche które tyczyły się co było w więzieniu
Jeśli chodzi o mnie Gieniu, jesteś pierdolnięty?
Temat więzienia już dawno uważam za zamknięty
A ogólnie gdy tak patrzę to jest faja
Cicho jakby cały świat, jebnął bucha poszedł spać
Chcę poruchać właśnie tak, mimo, że to mój brat
A jak chodzi o ciebie, jesteś zwykła faja
Teraz mogą tobie trzymać w Klatce Faradaya
Co do więzienia, jeszcze jedno wejście
Mogę teraz siedzieć z Winim, w Bukareszcie
My name is Luca, nie mam Facebooka
Kurwy nie szukam, a i tak porucham
[Runda 2]
[Wejście 3: Filipek]
Wiesz czemu w więzieniu się nie wyrzeźbiłeś? Muszę cię zmartwić ziom
Schylanie się po mydło to nie jest martwy ciąg
Kutasy to nie hantle, spacerniak to nie bieżnia
A pozycja na jeźdźca z ziomalem, to nie to samo Bajor co przysiad z ciężarem
Generalnie wiem, że jesteś prawdziwym gangsterem
Miałeś zawsze zasady, jechałeś z frajerem
Oparłeś na tym karierę i wyszedł wstyd
Bo pomimo twojej grypserki, twój rap nie jest git
Wytłumaczę wam teraz skąd wzięły się jego freestyle'owe powiedzonka, wytłumaczę wam ziomy
Generalnie Bajor w więzieniu miał powodzenie jak popierdolony
Raz zamiast w odbyt, przyjął w japę i był tak ucieszony
Że wymyślił przerywnik: "Bajorson, trochę z innej strony"
Masz kawałki na Stepie ale nie wciskaj mi kitu
Że nie chciałbyś być gdzieś indziej i zgarniać więcej kwitu
Proponowali ci B.O.R i dołączenie do typów
Ale Paluch kojarzył ci się tylko z rewizją odbytu
Generalnie nie powinieneś rapować, a grać tylko w filmach ziomuś
Mam dla ciebie rolę, która może ci pomóc
Z racji tego, że do paki trafiłeś za pedofilię ziomuś
Zagrasz w następnej części Sekielskiego, Tylko nie mów nikomu
Ta walka jest jak Gra o Tron, ja to prawdziwy MC
Mógłbym walczyć z tobą na rymy, mógłbym walczyć na pięści
Mógłbym walczyć z V-em lub WENĄ, bo jestem Smarkim plus Reno
Twoje walki to zero, jestem jak high kick pozerom
Ty jesteś wielki jak Clegane od sterydów i whiskey
W tej walce nie ma smoków ale zamknę wam pyski
Bo pomimo tego, że nie jestem jak Jon Snow, jestem brzydki i niski
To koniec końców będę jak Tyrion, karzeł wyrucha was wszystkich
[Wejście 4: Bajorson]
Karzeł wyrucha nas wszystkich, a szkoda
To niech karzeł zacznie od robienia loda
I zobaczcie to jest ten cały kurwa Filipek
Który kurwa nawet w swojej ksywie ma lipę
Fi lipe k, k jak kutas, to nie Familiada więc nie wiem czego tu szukasz
Dobrze mi się z tobą gada, punche też masz trudne
Poznałem fajną kurwę na wyspie bezludnej
I wtedy pamiętam byłem jeszcze małym dzieciakiem
I przypłynęła do mnie chuj wie skąd kajakiem
Ja pierdolę i pamiętam nagle zrobiło się ciemno
I zapytała mnie cwelica: "Bajor, płyniesz ze mną?"
Jeszcze na tle tego z moją ciężką powieką
W radiu w kajaku było: "Popłyniemy daleko, daleko"
Złapał go stary, w jajach szperał mordą
A matka się pyta: "Filip, jak długo zamierzasz to ciągnąć?"
Było zajebiście i tu dalej tańczę
Większość niepisana, kończą mi się punche
On coś mówi o Stepach? Coś ci powiem kondomie
Ty byś poleciał w stepach ale w Arizonie
A teraz zobaczcie drugi akt, tu cisnę cwela
Zobaczcie jak wygląda kurwa wyginiony gatunek gazela
Zobaczcie tak jeszcze jedno między nami
Tak wygląda typowy frajer prążkowany
Jeszcze powiem tak z nami, pokaż nam kurwa błony między palcami
I lepiej zamilcz a nie Milicz bo korzystam z tej chwili bracie
I mam dla ciebie dobry etat w lachomacie
Bo nawet nie wiecie o co chodzi, to idzie w dobrą stronę
Otwieram stację kutafon w kutafonie
Wiecie o co chodzi? Tak jak z karmą
Będziesz miał do trzech kutafonów za darmo
Od razu ci powiem między nami, nie dzwoń bo numer jest zablokowany
I zobaczcie jak to jest, chciałeś wygrać, nie wygrałeś
Ja tam nic nie robiłem a ty się kurwo nie spisałeś
Jak mówiłem to dalej, to jest zwykły pedał
Miał się spisać, nie spisał się na medal
A teraz tak między nami do tych co mnie nie znają
Tu wrócił czarny charakter Ave Bajor
[Runda 3]
[Wejście 5: Filipek]
Bajor ty myślisz, że lecisz ode mnie lepiej
Po prostu tam drą pizdę ziomki, które ci się składały na rakietę
A twoje pajacowanie nie jest fajne
Debilu Wini ci zapłacił za pisane freestyle'e
Ja wystąpiłem na FAME MMA bo mnie zżerała ambicja
Ty parter miałeś tylko na dołku jak cię skuła policja
Wiesz kiedy ze mną wygrasz? Jak R wymówi Gola Wojtek
Jak Marta Linkiewicz murzynom przestanie zaglądać do portek
Potraktuj tę walkę jak galę lamusie
Tylko, że tam dostał za fame wpierdol Bonus, ty masz ode mnie wpierdol w bonusie
Propsowałem cię kiedyś Bajor, zapowiadałeś się spoko
Miałeś fajne klipy, Berlin i Maroko
Wiesz czemu masz ksywę Bajor? Wyjaśnię ci cioto
Bo Step promując twoją płytę wyjebał hajs w błoto
Wziąłbym cię Bajor na FAME MMA, a za miesiąc będę bił się jak szatan
Ciebie też bym wziął na FAME MMA, bo na siłkę se latasz
Problemem jest jednak limit wagowy, rozkmiń ten atak
Już raz miałeś kurwa wagę w sądzie i dostałeś trzy lata
Walka dla mnie z tobą jest jak westchnienie
Odkąd wyszedłeś z ciupy wiesz, że jest seks w cenie
Masz kawałek ze Szpakiem a powinieneś z Bezczelem
To taka gra słów bo w więzieniu byłeś best cwelem
Jest z tobą problem Bajor, bo chcesz być prawilny
Masz ziomków gangsterów ale temat jest dziwny
Bo pomimo grypserki problem jest inny
Twoja dupa mówiła, że w tym wszystkim twój fiut nie jest sztywny
Na tych podziemiach, Bajorson musisz uciszyć swoich ziomków z więzienia
Jadę na frajdzie, bo teraz jesteś na scenie, a nie na wokandzie
[Wejście 6: Bajorson]
Wiecie dlaczego Dementor odniósł sukces?
Bo za feata musiał opierdolić czarną różdżkę
A teraz wskakuj pod pelerynkę niewidkę
I liż mi kamienie filozoficzne
Jeśli chodzi o to, to Bajor dobrze wpada
Mówi coś o rakietach na które cwel sam się składał
No ja pierdolę gościu złap się za głowę
To nie są wersy poliuretanowe
Czy kolega przyzna, że tak było? (Nie pamiętam)
Tak samo mówiła moja, którą coś współżyło
Jak widzisz teksty są nieprzewidziane
Ale się wjebałeś jak pacierz w amen
I tak ogólnie i tak ogólnie
Pisanki pisankami i tak masz cwelu chujnię
Zobacz kurwa na mnie, nie marnuję talentu
A tobie za to nawet nie wypłacą talentów
Patrzę na twój zegarek przecież stać cię na więcej
Na złożenie jezyk w trąbce i wsadzenie sobie w ręce
I teraz jedno to jest niegłupie
Tu trzymają za mnie kciuki wiesz? W twojej dupie
A teraz podchodzę dalej no i cisnę łaka
Ja nie jestem kurwa styl joł joł madafaka
Jest zajebiście i ogólnie ile czasu mi zostało?
Bo chcę się wytrzepać i wydymać go w kakao
Zobacz jak się uśmiecha bez ryczałtu
Tak wygląda moja kurwa ofiara gwałtu
Wiadomo to panteon i to dobry ziom
Tutaj na sztywno a na psach: "nie widzi mnie? (nie) Tak to on"
Jedno ci powiem czego jeszcze nie wiedziałeś
Przygotowałeś się cwelu ale i tak przegrałeś
I powiem ci jedno, wycinam cię z pyty
Na ciebie chuj kładą nawet limfocyty
Dajesz wiarę, jedyny co ci zostało to w rozliczeniu dać zegarek, ściągaj
Jeśli chodzi o to, to jest klub familijny
I tak wygląda kurwa freestyle sytuacyjny
Freestyle kontra pisanki, freestyle kontra pisanki
Wiesz co, chuj z tobą, już idę do Anki
A co do mojego dziecka, to jest tekst ówczesny
Przecież miałem cię poprosić, że albo ty, albo Quebo byłbyś kurwa chrzestnym
Ale niestety za to, że wiążesz koniec z końcem
Możesz być jedynie wujkiem, a nie zdymanym ojcem
No i dobra troszeczkę czasu nam zbrakło
Wysypał się z punchy, kurwa jak abecadło
[Dogrywka po cztery wersy]
[Bajorson]
Słuchałem twojej płyty, fajne bity, kulawe flow
Jesteś chujowy jak ten sezon, kurwa Gry o Tron
Nie wiem co zrobić, obić mogę mordę to tu
[Filipek]
Gra o Tron, zamknij mordę synku
Bo jak Daenerys zginiesz w ostatnim odcinku
I to jest tak, propsy w chuj
Ruchał cię w dupę Nocny Król
Ja pierdolę, Nocny Król tak na kupę
Posłuchaj kurwa cwelu, ogólnie chuj ci w dupę
Jeśli chodzi o to, to chyba tego nie trybię
Jakiś tam tron, jak twój freestyle cwelu to kibel
Lecę dalej
Kibel, ty jak nie wygrasz masz u ziomków przesrane
I to jest tak, masz koszulkę prima sort
A w więzieniu go pierwszy dymał sort
I to jest pierwszy
To powiem ci ja mam sort, a ty masz kurwa fajne piersi
Ja pierdolę mogę wziąć cię tam na bucha
Filip przyjechałem tylko tu poruchać
Mam fajne piersi, Filipek buja
To possaj piersi, bo póki co to ssasz tylko chuja
I to jest tak, jadę na brzmieniach
BSN przyzwyczajenia z więzienia
Teraz wchodzi Bajorson hektabomba
Dostałeś w pizdę ode mnie, od Ryby a za miesiąc od TomBa
Ja pierdolę już nic ci nie zostało
Jak wypiąć się i powiedzieć "Bajor, mało!"
To jest tak, że Filipek leci lepiej od bity
A ty z TomBem się składaj na te chujowe płyty
I to jest tak, jestem dobrym ziomkiem
Jak jego napierdolę, ciebie wezmę na piątkę
Mistrz dobrych tricków
Freestyle'owiec, fighter i hodowca jedwabników
Ja pierdolę, zobacz teraz [?]
Pierdolony, nawet to cwelostwo hoduje pod skórą
Ej, co ty tak tu chodzisz, jadę na brzmieniach
Chyba się przyzwyczaiłeś przecież do siedzenia
I to jest tak, na króla hop
Masz fajny brzuszek, przydałby się hula hop
Hula hop, ja pierdolę bejbe
Mam fajny brzuszek, no to come on to me, liż mi bęben
Ja pierdolę to naprawdę i w ogóle
Mógłbyś zostać cwelu śmiało twarzą Durex
Masz fajny brzuszek, a ludzie się cieszą
Białas tępa kurwo który to miesiąc?
I to jest tak, biję piony
Ten brzuszek był chyba poroniony
Ja pierdolę ziomek teraz punchem zdążył
Który to brzuszek, pyta się, że Filip ze mną jest w ciąży
Ja pierdolę nie grzesząc, mówię ósmy miesiąc
Ósemki kreśląc, tobie zostaje te marne pesos
Miałeś mieć moje dziecko i skumaj to kolo
Ale jak ci się spuściłem w japę miałeś efekt jojo
I to jest tak, lecę teraz pod te pętle
Już wiecie czemu mu wyjebie bęben
Ja pierdolę ziomek teraz wjeżdżam fajo
Ja miałem efekt jojo, a ty efekt jajo
Ja pierdolę, zobacz teraz z łapiduchem
Jebie cię bo jesteś zwykłym cwelu kocmołuchem
Możesz wygrać, jadę na bicie
Ty sobie za te osiem tysięcy przecież ułożysz życie
I to jest tak, jadę wersy
A te ziomki będą piły przez sześć miesięcy