[Intro]
Ja jednak widzę krew Boga
Ja ciągle widzę krew Boga
Ja dalej widzę krew Boga
Ja ciągle widzę krew Boga
Cześć Juras, co tam? hehe
Krew Boga, tak bardzo nie chciałeś pasować jak ja
Krew Boga, od tego zaczyna się Twa przygoda którą znam
[Zwrotka 1: Kukon]
Byłeś w moim wieku, kiedy przyszedłem na świat
Dwa zero, zero siedem, dziewięć sześć, siemanko Juras
Napierdala komuna i system próbuję zmiażdżyć Was
Na głowie irokezy i szalone jazdy inny świat
Niż to co widzę ja, niż to co widzą Oni
Teraz mówisz żebym nie był nudny i się z nimi spierał
Mieliście pały na skinów, mamy kastety na wrogów
Zrobiłeś wszystko dla synów, sekrety weźmy do grobów
Mimo że rozmawiamy rzadko, jesteśmy tacy sami
Pracowałeś abym miał co zjeść jak wrócę najebany
Najbardziej honorowy typ jakiego znam - to mój stary
Najbardziej zdeterminowany to mój stary
Mam po Tobie sporo, gdy widzę jak płacze mama
Też nie lubię opowiadać o tym co mnie rozpierdala
Krzyczę PIĘKNY SYF, tak jak Ty wtedy Anarchia
I wrzucam w siebie syf, a potem nagrywam hasła
Odłam społeczeństwa, kiedyś punki teraz my
Wszystko zatoczyło koło wszystkiemu winni są źli
Odłam społeczeństwa kiedyś punki teraz my
Wszystko zatoczyło koło wszystkiemu winni są źli
[Outro]
Krew Boga, tak bardzo nie chciałeś pasować jak ja
Krew Boga, od tego zaczyna się Twa przygoda którą znam