Kukon
Nowy człowiek
[Zwrotka 1]
Nie mam podstaw, by nie wierzyć moim ludziom
Nie mam podstaw, aby mówić, że ktoś kłamie
Wiem, że suki zawsze dostają co lubią
Ale na pewno nie jeśli są w takim stanie
Lecę długą autostradą moich marzeń
Pies mi przeszukuje kurtkę i mieszkanie
Jest mi zimno, kurwa zimny typ jak kamień
Polska scena obserwuje jaki teraz zrobię krok
Śniły nam się te same dziewczyny
Te same monety mówiły, że będzie lepiej
Jestem zmęczony tym gównem, nie mam siły
Pies mi przeszukuje kurtkę
Ona pokazuje screeny
Pięć razy po trzy paki, tysiąc pięćset
Włóczymy się po świecie, jak włóczyłem się po mieście
Kiedyś zabolałby portfel, dzisiaj tylko boli serce
Nie wiem suko, kiedy będę w twoim mieście

[Refren]
Zacznij strzelać do mnie teraz
I zacznij opowiadać, że Kukon pierwszy padł
Boję się, że mogę to rozjebać
I boję się, że znowu mnie rozpoznasz
Zacznij strzelać do mnie teraz
I zacznij opowiadać, że Kukon pierwszy padł
Boję się, że mogę to rozjebać
I boję się, że znowu mnie rozpoznasz
[Outro]
Czuję się kurewsko dziwnie, wszystko wygląda jakoś nie mojo
Kamerują mnie ci ludzie jak na filmie I chcą zabić mnie moją własną bronią
Nie narzekam, bo kurwa o tym marzyłem, jestem ciągle ujebany przez mój stan
Robię swoje, ale nigdy nic na siłę, jestem sobą, ale już nie taki sam