Kukon
Bluetooth
[Zwrotka 1]
Zadzwoń, nie mogę odpisać
Jest późno nie mogę, oddychać (halo)
Spędź ze mną ostatni dzień życia
Słyszysz jak do ciebie mówię
Mój głos już nie jest taki sam
Po co ci są wszyscy ludzie
Jadę, wciskam mocno gaz
Ona mruga bym się zatrzymał
Ale mijamy się cały czas
Taka młoda i piękna dziewczyna
Jestem wrogiem dla takich jak ja
Robię ogień dla takich jak ty
Pójdę w ogień dla takich jak wy
Ciągle bogiem dla ciebie jak syf
Lecę bokiem, bo spełniam ci sny
Budzę się, muszę mówić im
Słuchaj mnie nie mogę lubić ich
Fajne życie, mamy fajny film
Myślisz, że mogę nadal być bezpieczny
Myślisz, że nigdy nie zrobią ci krzywdy
Myślę, że mogę odpulić te dziwki
Piszę, a nie chcę, a przestać nie mogę
Cała sypialnia w tabletkach mych kobiet
W starym hotelu padam na podłogę
Udaję, że zdradzam cię, ale nie mogę
Trzynaste piętro, ja stoję z gibonem
Gapię się w niebo i myślę o tobie
Myślę o tobię (aha)
Myślę o tobię (aha)
Myślę o tobię (aha)
Myślę o tobię
I gapię się w niebo i myślę o tobie
[Bridge]
Tylko ten ziomek, lecz się nie popisał
Biorę ją mocno przy świetle księżyca
Oczy się świecą jak błyskawica
Liże po szyi mnie jak wampirzyca
Jestem z osiedla, nie duszę się skunem
Po takim spojrzeniu, czuję że umiem
Wystąpiłbym na każdy porachunek
Wystarczy słowo, prosty pocałunek
Prosty pocałunek

[Outro]
Raz, raz, powiedz mi, ile jeszcze będę czekał?
Raz, raz, widzę ich, paru większych jak mój kolega
Na, na, zapłać im, bardzo dobry staff, oh yeah
Aż chce się żyć, aż chce się na to czekać
Raz, raz, powiedz mi, ile jeszcze będę czekał?
Raz, raz, widzę ich, paru większych jak mój kolega
Na, na, zapłać im, bardzo dobry staff, oh yeah
Aż chce się żyć, aż chce się na to czekać
Raz, raz