Kukon
Gotówka
[Bridge]
Joł, raz, raz, dwa, raz, dwa, raz, dwa
Ogrody, okej

[Zwrotka 1]
Nie wiem jak powinien brzmieć taki numer
Myślę, że mogę cię mieć, w sumie czuję
Znów rozmawiamy przez sieć, bo nie lubię
Patrzeć ci w oczy kiedy chcę, a nie umiem
Przewóza jak Draco Malfoy
Młoda dupo halko, jestem tam gdzie zawsze
Kluczyki pod wycieraczką
Wszyscy na mnie patrzą, jebani się gapią
Rozmawiamy z mamą, bardzo tęsknimy za tatą
Obok przelatuje patrol, dzisiaj moje demony tańczą
Dziwnie się z tym czuję, kurwa ty na pewno znasz to
Pierdolony smutek, wszyscy rzygamy abstrakcją
Jebie skunem cała chata, jak nagrywam na Ogrody
Nowy numer, wczoraj bujaliśmy tłumem
Dzisiaj palimy na spółę
To właśnie kurwa jest szacunek, nie wiem co to wizerunek
Jestem sobą, wiem, że moi nie zawiodą
Się nie boję, że jest źle, co jest z tobą?
Każę wszystkim podnieść łeb, daję słowo
Zrobię wszystko, aby zacząć to na nowo
Przeliczam ogromną sumę, to ostatni pocałunek
Przelewy są po albumie, ale to prywatny strumień
Chowam bułę do kieszeni, to ratunek
Znowu zmieniamy meldunek, leci har na posterunek
[Refren]
Czuję, że mnie nie rozumiesz
Ale mimo wszystko czuję, że mogę Ci dać coś
Gdy mikrofony wyłączą się i światła pogasną
Pokażę Ci ogień, chyba, że nauczysz zasnąć mnie
Czuję, że mnie nie rozumiesz
Ale mimo wszystko czuję, że mogę Ci dać coś
Gdy mikrofony wyłączą się i światła pogasną
Pokażę Ci ogień, chyba, że nauczysz zasnąć mnie
Czuję, że mnie nie rozumiesz
Ale mimo wszystko czuję, że mogę Ci dać coś
Gdy mikrofony wyłączą się i światła pogasną
Pokażę Ci ogień, chyba, że nauczysz zasnąć mnie

[Zwrotka 2]
Cztery banie w zeszyt, dzisiaj muszę się pocieszyć
I nawet mnie podnieca, kiedy mówisz do mnie "nie pij"
Myślę o tym nie pisz, ale słuchają kobiety
I patrzą na koncertach na mnie jak jebane sępy
Podwójne wydechy, gaz, podłoga, spory przepych
Patrzę oczami gówniarza, co pod sklepem jara pety
I chyba cię nie zawiodłem, młody, co?
I chyba cię nie zawiodłem
Wszędzie widzę zło, bałem się, że masz podobnie
Szary blok, tam gdzie zawsze ktoś jest w oknie
Spore bagno, wszystkie decyzje pochopne
Wiem że ciężko, ale i tak w końcu dotrze
[Refren]
Czuję, że mnie nie rozumiesz
Ale mimo wszystko, czuję że mogę Ci dać coś
Gdy mikrofony wyłącza się i światła pogasną
Pokażę ci ogień, chyba że nauczysz zasnąć mnie
Czuję, że mnie nie rozumiesz
Ale mimo wszystko, czuję że mogę Ci dać coś
Gdy mikrofony wyłącza się i światła pogasną
Pokażę ci ogień, chyba że nauczysz zasnąć mnie
Czuję, że mnie nie rozumiesz
Ale mimo wszystko, czuję że mogę Ci dać coś
Gdy mikrofony wyłącza się i światła pogasną
Pokażę ci ogień, chyba że nauczysz zasnąć mnie