[Kukon]:
Śpię w apartamencie
W domu jest niebezpiecznie
Mam trochę wódy, trochę koki
I jej zdjęcie
Obserwuje samochody co podjeżdżają pod wejście
W każdym pomieszczeniu
Widzę awaryjne wyjście
Spokój, w twoim łóżku jestem jak zły sen
Spokój, papierosy, wóda, seks
Spokój, papierosy, wóda, seks
{Kukon}
5 kilowe paczki, 8 litrowe jeepy
Nastoletnie dupy, półlitrowe martini
Jestem zagubiony w akcji
Nie wiem jak się robi screeny
Nie wracam z wakacji, za chwilę coś wymyślimy
Zbieram uczucia jak znaczki
Nie zapamiętuję chwili
{Kukon}
Papierosy, wóda, seks
Papierosy, wóda, seks
Papierosy, wóda, sеks
Papierosy, wóda, seks
Papierosy, wóda, sеks
Papierosy, wóda, seks
{Kukon}
Zrobiłbym ci zło
Co się dzieje nie wiem
Niewychowany gnój
Co chce napaloną ciebie
Dojadamy po pół
Dojeżdżamy do ciebie
Materiał na stół
Dobry wieczór pani prezes
Wszystko mi się miesza
Jak piguła z kokainą
Nie wiem co się dzieje
Nie wiem kiedy ten czas minął
Nie jestem gotowy na pewno na takie kino
Zapłać moja kartą dziewczyno
Fajnie szumi las nam w tle
Nagie ciało łączy sen
Co za miejsce, nie wiem nie
Czuje strach oddalasz się
Zrobiło się niebezpiecznie, wiem
Papierosy, wóda, seks
Papierosy, wóda, seks
{Malik Montana}
Nie spałem od wtorku, mamy dziś czwartek
Dostawca prądu, był, dał mi samarkę
Mówi ze schudłem, pod oczami czarne
A obok mnie mordo sam Anioł Gabriel
Aniele stróżu, ty chroń go przede mną
Wpadnie w me ręce zostanie kaleką
Surowe mięso, czerwone wino
Zemsta jak deser, smakuje na zimno
Dajjal oko, w tych kiblach patrzy
Zamknięte oczy, owczy pęd, jak teatrzyk
Pod koniec gry jeden król jest na planszy
Ryzyko stres, większy gotówki zastrzyk
{Malik Montana}
Oooo, na prezydenta
El Montana na prezydenta
Oooo, Odpalam skręta
Lustro salon, narty, kreska
Oooo, na prezydenta
El Montana na prezydenta
Oooo, Odpalam skręta
Lustro salon, narty, kreska