[Zwrotka 1]
Lecę na business talk, z Łowicza do Poznania
W toku mam sprawę, każdy bezpiecznik wysiada
Rosną mi rogi, coraz bliżej mi do diabła
Bo jestem zły i trochę mnie to wykańcza
[Refren]
Patrzę na nią — fajna, taka do poznania
I wtedy zasłona lunę nam zasłania
Patrzę na nią — fajna, taka do poznania
Oddała siebie, ciekawe czego chce w zamian (Yeah)
[Zwrotka 2]
Porsche Taycan i diamenty (Wow), wszystko Ci mogę dać
Ale nie zaufanie, bo ufam tylko sobie, sorry
Zjaramy skręty i wezmę Cię pod dach
Ale nie umiem w miłość, jestem na nią uczulony
Każdy chce oszukać mnie (Yeah)
A może jestem pojebany, może mam po prostu
Paranoję od Mary Jane
To też muszę rozważyć, bo co dzień po trochu
Czuję, jak zabiera to tlen (Ej, ej, еj)
Czuję, że jest coraz mnie mniеj (Ej, coraz mnie mniej)
Myślałem, że koledzy to pyszczki, a nie pizdy
Dobrze, że to wyszło, bo właśnie przekręcam licznik
Świętuję sukcesy z bratem, odpalamy fifki
Wiem, że myślą, że pojebały nas liczby
(Pojebanie, kurwa)
Jakby cokolwiek to zmieniło, tępa kurwo
Wbiłeś do życia mi i zostawiłeś gówno
Muszę odpocząć od was, coś tam zrobić z główką
Więc patrzę na nią, oh
[Refren]
(Więc) Więc patrzę na nią — fajna (Fajna), taka do poznania
I wtedy zasłona lunę nam zasłania
Patrzę na nią — fajna (Fajna), taka do poznania
Oddała siebie, ciekawe czego chce w zamian (Yeah)
Oddam Ci wszystko za pół grama kochania
I wtedy zasłona lunę nam zasłania
Oddam Ci wszystko za pół grama kochania
I wtedy zasłona lunę nam zasłania
[Outro]
Oddam Ci wszystko za pół grama kochania
Oddam Ci wszystko za pół grama kochania