Cheatz (POL)
List do przyjaciela
[Intro: Rozmowa przez telefon Cheatz'a z R.V.G]
Braci się nie traci a ty właśnie straciłeś dwóch braci
No właśnie nie no, urwaliście kontakt
Jak urwaliśmy kontakt jak ty przestałeś się kurwo odzywać
No mówiłeś, że oddzwonisz za 20 minut kurwa i co
No i wróciłem pojechałem do Łowicza i wróciłem do domu
No i latałeś najebany z jakimiś typami tak
[Zwrotka: Młody Adaśko]
Tyle litrów Whisky, ile wylanych łez
Biegle zastanawiam się czy to wszystko ma sens
Zakazany owoc pragniesz tak bardzo wziąść kęs
My wkońcu czy ona, tak ciężko postawić kres
Czym jest sęk, ten przejebany lęk, tyle przespanych męk
Tak kochał jak braci po czasie dla dupy pękł
Tak kochał jak braci kurwa poszedł w inną stronę
Ciężko mi to mówić przez to że to nas zawiodłeś
[Zwrotka: Cheatz]
2-0-2-2 sylwester mogłeś być z nami
Teraz jakbyśmy kurwa w ogóle się nie znali
Jest w chuj przykro lеcz co zrobisz z sprawami
Które nie wyjaśnione poszły w niеbo z aniołami
Pije za smutek, który pogrzebał te wszystkie plany
Pije za smutek, z Adamem od dawna sami
Trzecie miejsce zawsze puste ludzie są gadami
A co zrobisz jeżeli twoja dupa cię zdradzi
[Outro: Cheatz i Młody Adaśko]
No mów teraz dawaj
Kurwa brat, bratu, bratem
Braci się nie traci
Wszystko kurwa można naprawić