[Refren]
Ona zdziera głos, ona kic, kic, bunny
Ona kręci joint i znów ujebany
Nadal making sos, nadal on the top
Chcieli mnie wyjebać, jebać kurestwo
Ona zdziera głos, ona kic, kic, bunny
Ona kręci joint i znów ujebany
Nadal making sos, nadal on the top
Chcieli mnie wyjebać, jebać kurestwo
[Zwrotka 1]
Przeczę oczekiwaniom, tak właśnie pisze historię
Będę robił to co kocham, jak coś to skończę pod mostem
Tysiące myśli płynie w głowie, czy ktoś zna odpowiedź
Jebać presję, jebać to, co robię i tak jestem kotem
Banda czubów się odwróci, bo to nie brzmi tak jak randka
Mam przy sobie wiarę ludzi, oni wiedzą z czym ten rap gra
Oni kumają linijki, to, co mam do przekazania
Oni wierzą w moje słowa, oni wiedzą czym jest prawda
Chcę spokoju w swoim domu, z dupką swoją wciąż dorastać
Chcę palić w kurwę gibonów i nie dostać przy tym raka
Chciałbym czuć przyjemność z życia, chociaż przestałem już płakać
Chcę być taki, jaki jestem - to mój list do Mikołaja
[Refren]
Ona zdziera głos, ona kic, kic, bunny
Ona kręci joint i znów ujebany
Nadal making sos, nadal on the top
Chcieli mnie wyjebać, jebać kurestwo
Ona zdziera głos, ona kic, kic, bunny
Ona kręci joint i znów ujebany
Nadal making sos, nadal on the top
Chcieli mnie wyjebać, jebać kurestwo
[Zwrotka 2]
Nie chcę słuchać waszych rad, to jest nieważne
Od zawsze byłem w tym sam i dałem radę
Nie miałem wzorców robiąc rap, robiłem chałę
A tą szanse to ja celowo zjebałem
Celowo przespałem, liczyła się wtedy psycha, nie pierdolony papier
Wiem, że tego pewnie nie skumacie
Tyle słów do przekazania, ale to już innym razem
Ona kiss, kiss, kiss, ja znów fall in love
Chciałbym złapać ją za rękę, no i uciec stąd
Wplatam w wersy ciągle miłość, no bo żyje nią
Bo dzięki niej nie leżę pod folią
[Refren]
Ona zdziera głos, ona kic, kic, bunny
Ona kręci joint i znów ujebany
Nadal making sos, nadal on the top
Chcieli mnie wyjebać, jebać kurestwo
Ona zdziera głos, ona kic, kic, bunny
Ona kręci joint i znów ujebany
Nadal making sos, nadal on the top
Chcieli mnie wyjebać, jebać kurestwo