LaikIke1
Zasady i kwasy
[Hook x2]
I nie nie możesz się bać, masz to kurwa złamać w sobie
Strach jest jak crack, rozpierdoli Cię w moment
Strach otuli w płaszcz, strach da dach nad głowę
Ale nie możesz się bać - masz zabronione

[Verse 1]
Między prawdą a betonem, łatwo się po ludzku zesrać
Każdy idzie w swoją stronę, czasem wywołując niesmak
To, że jesteśmy ludźmi to aż, a nie tylko
I pamiętaj, jak ludzi wkurwisz, to ludzie przyjdą
Zasada jest jedna: "nie dla Ciebie, nie podchodź"
Gangsterka w klipach generuje capos non stop
Rozumiesz? Promujesz dragi, wącha gimb
Potem dill schodzi z wagi i jest jedynym prawilnym w tym
To chory układ, mówili mi zawsze
Zamknij pysk kurwa, hajs jest tylko jednym z następstw
Mieli rację, dlatego wierzę w hardcore
Bo się sprawdza zawsze, choć już tam nie jestem dawno
Typy chcą mi wmówić, żebym brał od nich outfit
A jak zobaczę podróby, to mam dać jak na psiarni
Przepraszam Cię chłopaku, ale to był kwas ten moment
Nie potrafiłbym za chuj - mam zabronione

[Hook x2]
[Verse 2]
Masz nazywać rzeczy jakimi są, nie wciskać
Marginesu dla bezpieki w jebanych eufemizmach
Nie bój się przeczyć, kładź lachę na poprawność
Rap to nie jest wtedy, jak jesteś na bakier z prawdą
Idioci prawią, że wita to honor
A się łapią każdą razą za Witalisa ogon
Witam ich i tak z wi-wi-witami w kielniach
I jak że podam widać, znaczy na bitach ściemniam
Licz na Laika, patrz jak śmiga na werblach
[?]
Viva la vida jak Ren, jak kurwa pękasz
To wyjdź zamknij drzwi i ryj, i kurwa klęcz tak
Wiem, że nie zamkniesz, wiem, że nie klękniesz
Wszedłem jak majcher, jak wyjmiesz to zejdziesz
Nie wierzysz? To sprawdź mnie, tak to ten moment
Ale nie możesz się bać - masz zabronione

[Hook x2]

[Verse 3]
Osiedlowe akcje, co mi o nich powiesz świnio?
Przyswoiłem pełen pakiet, ważąc siedemdziesiąt kilo
Ważę kapkę więcej, dziś kapkę więcej wiem
Wiem, że jak przyjdą z białkiem, zmienią klatkę w Tian'anmen
Widziałem tych chłopców bez zębów nazajutrz
I wzrok chłopców na morze lęków, zza okien kajut
Wzrok świeżo ochrzczonych frajerów - bezcenny
Dziś to takie popularne, wtedy, wtedy znamienne
Nie było kurwa akcji, że się podniósł ziomek
Wpisałeś się do akt i byłeś opuść głowę
Wypierdalaj do matki, dzisiaj rosół, skąd to wiem?
To działa w obie mańki, jak już zaczniesz kondomie