Leh
Cypher #3 Sezon 4
[Zwrotka 1: Żabson]
Kiedy mamy swoją jazdę, nagle chcą dawać nam zakaz
Weź poczekaj, sprawdzę, bo nie znam się na znakach
Masz pojechane szybko, ziomek; Rajd Dakar
Ja robię wszystko w inną stronę; mangaka
Jak mam płakać, jak od rana bakam stuff
Zarabiam hajs za to, że wpadam dawać rap
Wataha ma lubi się bawić, wpadam ci na chawir na chama
Gdybym rzucił dragi, poprzeczkę ustawiłbym gdzieś chyba na K2
Twoja pensja nie starcza mi tu nawet na mandat
Syndrom architekta - wszystko, co masz, to nadal plan
ILOVEMAMMONE - to moja ksywa w USA
Już mamy ustalone, kto tu wygrywa, a kto gra
Chyba od crossowca wziąłem swoje skillsy
No bo mam coś z Foxa, a to Młode Wilki
Mów mi rozejm, bo jak wchodzę, to jest koniec bitwy
Wiem, co napiszą mi na grobie - zajebisty

[Zwrotka 2: Ad.M.a]
Na szlaku po czek jak VNM, nie chcę już czekać jak na ZTM
Mój PLN nie za w CKM (hmmm) sesję
Mój PLN za RAP, mam koncesję
Mam strategię, to moje RPG
A. Wraca Późno, ale już jestem, czarownica, lux oriente
Pierwsza dama, a mogę więcej
W puszce Pandory nadzieja, to pewne
Jestem Fresh woman XXL, wyjątkowo nie XS
Wierzę w swój sukces, to NLP, a jestem sensacją jak CNN
Trzy czwarte sukcesu mam, jedną czwartą zostawiam wam
Możesz się bać, możesz się bać
Ad.M.a z Polski B, od tej pory wiesz, gdzie jest Chełm
Od tej pory wiesz, gdzie jest Chełm
Od tej pory wiesz, gdzie jest Chełm
[Zwrotka 3: Leh]
Na chodnikach mego miasta widzę wpływ nowej mody
Raperów więcej niż jebanych płyt chodnikowych
Mój album; płyta tektoniczna
Zbliża się powoli, ale jak pierdolnie, to zostawi zgliszcza
I mam to pod podeszwą butów - walkę o to, kto jest lepszy
Niby jeden ponad drugim, a wszyscy tacy sami; Pringlesy
Chcesz wejsć na bity jak ten? Panie Syzyf, uważaj na czaszkę
Bas zatrzęsie ziemią, a gruzy spadną gęściej niż ten hi-hat
Ty chyba myślisz, że to działa jak przejście
Z mocnych szlugów na niebieskie
To gówno słabsze jest, tym chcą tego więcej
Puk puk, polski rap, jestem pod drzwiami; wycieraczka
I kurwa wszedłem do łazienki. Czemu? Już wyjaśniam
Jedni leją wodę, jakby nagrywali to w kabinie prysznicowej
Drudzy spinają się, jakby robiąc to, kładli dupy na klozet
Co za wersy, Boże, będą mnie chcieli za nie wieszać
Dupy w ramkach nad swoimi łóżkami, a głupcy na pętlach

[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]