[Intro]
Się nie powodzi a zalewa cię krew
Się nie powodzi a zalewa cię krew
Jeśli chodzi o rap wchodzę w to na ślepo jak kret (Ta)
Na ślepo jak kret
K.O.B K.O.B
[Refren]
Już nie bujam się w tym teesie z C-Murderem
Jak na teledysku z Rogalem DDL
Ciągle biegam za królikiem, dziwko, jakbym był Elmerem
Ale daje mu spierdolić, bo po drodze słyszę szelest
Coś tam zarabiam, sporo wydaje
Sam się dziwię, że czasami coś zostanie
Waliłem kiedyś gruby balet niczym Sławek Peszko
Niektórzy walą dalej, mi na szczęście przeszło
[Zwrotka 1: Kobik]
Wokół nieodpowiеdni koledzy
Żule i crackheadzi to niе miejsce dla dzieci
Bier nogi za pas, nie mam żadnych podpowiedzi wybacz
Ani żadnych oczekiwań, jakbym zaczynał nawijać
Pisze jak Jacek Cygan, jedzie lokomotywa jak Tuwim
Co ja nie odmienię to be or not to be
Ten syf mnie nie klepie jak szlugi
Potrzebuje grubszej tuby
Ja nie lubię mulić, zbieram się nim budzik zadzwoni
Coś bym odpierdolił, jakbym nie szedł do szkoły
Czasem się powodzi, czasem zalewa krew
Jeśli chodzi o rap wchodzę w to na ślepo jak kret
[Bridge]
Już nie bujam się w tym teesie z C-Murderem
Jak na teledysku z Rogalem DDL
[Refren]
Już nie bujam się w tym teesie z C-Murderem
Jak na teledysku z Rogalem DDL
Ciągle biegam za królikiem, dziwko, jakbym był Elmerem
Ale daje mu spierdolić, bo po drodze słyszę szelest
Coś tam zarabiam, sporo wydaje
Sam się dziwię, że czasami coś zostanie
Waliłem kiedyś gruby balet niczym Sławek Peszko
Niektórzy walą dalej, mi na szczęście przeszło
[Zwrotka 2: OG Olgierd]
Wszedłem do rap gry z bomby jak chciałem
Jak zombie, mówili że wiarę pozjadałem
A Polsat trąbi, że mamy alert
Że latane z bagajem, większym niż Panamera kombi
Kamera wyłapała chłopaka co bombił
Stylówa master, pucha, flamaster, narzędzia zbrodni
Sędzia mu okazał łaskę i dostał odróbki
W ASP zamiatanie stołówki
Ona mówi zrób mi kreskę, to wyjąłem ołówki
Ale takie za trzy stówki
Poginam Kościuszki, telefon od Ahmeda
(Mordo wjechały ciuszki, cena że takiej nie ma)
Uważaj kolega, kapusta ciągle biega
Jak coś się przyklei do ucha to sprzeda
Nie potrzeba już nowych kolegów
Z ziomalem z komendy teraz stoją w dwuszeregu
[Refren]
Już nie bujam się w tym teesie z C-Murderem
Jak na teledysku z Rogalem DDL
Ciągle biegam za królikiem, dziwko, jakbym był Elmerem
Ale daje mu spierdolić, bo po drodze słyszę szelest
Coś tam zarabiam, sporo wydaje
Sam się dziwię, że czasami coś zostanie
Waliłem kiedyś gruby balet niczym Sławek Peszko
Niektórzy walą dalej, mi na szczęście przeszło