[Refren: TPS]
Pablo Escobarem chciałbyś być
Póki cię nie złapią pierwszy raz i zamkną drzwi
Narkotyki kontra bramy więzienia
Tam się weryfikuje co jest do stracenia
Pablo Escobarem chciałbyś być
Póki cię nie złapią pierwszy raz i zamkną drzwi
Narkotyki kontra bramy więzienia
Tam się weryfikuje co jest do stracenia
[Zwrotka 1: TPS]
Postawiłoby na nogi dziesięć kilo
Z drugiej strony przypał, czyli stare kino
Nie z pierwszej łapanki, w aktach, sprawach
Po złości zamkną, bo nie mogą złapać
I czego tu szukasz, tu nic nie dostaniesz
Trzeba brać to na bary, a nie wjeżdżać na harem
Ciuchy markowe i złoto nic nie dadzą
I tak dla nas jesteś zwykłą pałą
Konfidenci w ekipie, bo szmalem sypią
Raz się wygadał, to drugi da na pewno
Trafiłem w sedno, nie strugaj obrotniaka
Małolaci kumaci są, co z nimi latam
Nie kto ci powiedział, że już zasad nie ma
Pewnie taka sama kurwa jak ty, bez znaczenia
Zawijaj się, ciąg się, nie podbijaj z ręką
Tylko i wyłącznie, ludzie tylko ze mną
[Refren: TPS]
Pablo Escobarem chciałbyś być
Póki cię nie złapią pierwszy raz i zamkną drzwi
Narkotyki kontra bramy więzienia
Tam się weryfikuje co jest do stracenia
Pablo Escobarem chciałbyś być
Póki cię nie złapią pierwszy raz i zamkną drzwi
Narkotyki kontra bramy więzienia
Tam się weryfikuje co jest do stracenia
[Zwrotka 2: OG Olgierd]
Nie zawsze dzień wita cię dobrą nowiną
Pomimo dalej trwa przedstawienie za kurtyną
O wschodzie słońca wizytacja pod futryną
Czeskie kino, przyszłość ma wiele imion
Łeb przewinął o tym, czego nie było
Jeszcze role się odwiną jak u Tarantino
Mary minął, czary mary, chłopa zmarł i minął
Smary zawinął i kinol
Mówił mi stary, żeby walczyć z bidą
Nie ulęknę się zła, idąc ciemną doliną
Pod blokiem mnie ominął jak Jean Reno w Leon
Na tip top wylot, także nie skminił obibok
Odebrany został message na Xiaomi Mido
Compadre, dopomóż, bo wszędzie samo lido
Się ogarnie bigos, póki co pitos
Salutos, el patrón el Pablito
[Refren: TPS]
Pablo Escobarem chciałbyś być
Póki cię nie złapią pierwszy raz i zamkną drzwi
Narkotyki kontra bramy więzienia
Tam się weryfikuje co jest do stracenia
Pablo Escobarem chciałbyś być
Póki cię nie złapią pierwszy raz i zamkną drzwi
Narkotyki kontra bramy więzienia
Tam się weryfikuje co jest do stracenia
[Zwrotka 3: Dack]
Ile o tym słuchać, do następnego wjechali
Z psem do węszenia, niby radia szukali
Dzień wcześniej złapali gówniarza z fifką
Nawet go nie zbili, postraszyli tylko
Że nie wyjdzie za szybko, ten ze łzami w oczach
Sypał nazwiskami, skąd bierze towar
Gdzie ziomek chowa, wszystkie szczegóły
A jeszcze to, że ma to z bratem do spóły
Wpadły z rana z nakazem, było chwilę po szóstej
Nie znaleźli okruszka, lecz wskazali za lustrem
To smutne, ale prawdziwe, patrz na wyniki
Rozjebus się łapie brzytwy, psy se robią statystyki
Czekaj, czekaj, pewnego poranka
Gdy leciał se do pracy, nagle wróciła karma
Zakapturzony ziomek, gdy ożenił mu kosę
Zaszeptał mu do ucha: "Że, nie zadziera się z losem"
[Refren: TPS]
Pablo Escobarem chciałbyś być
Póki cię nie złapią pierwszy raz i zamkną drzwi
Narkotyki kontra bramy więzienia
Tam się weryfikuje co jest do stracenia
Pablo Escobarem chciałbyś być
Póki cię nie złapią pierwszy raz i zamkną drzwi
Narkotyki kontra bramy więzienia
Tam się weryfikuje co jest do stracenia
[Zwrotka: GSP]
Pablo Escobar, znowu na porcie kontener zlądował
Sand biały, zobacz, Kolumbia czy Meksyk, Pablo Escobar
Zepsute ulice i psy gonią towar
Uważaj na chamów, bo mają kopyta
Major na barkach, zajebana dycha
Uważaj na chamów, niejeden próbował
Za bardzo kozaczył, spadła mu głowa