FukaJ
Preludium
[Zwrotka 1: Kax]
Kratka po kratce, będzie ich 16
Zamuła w klatce
Zakupy robię w żabce
W słuchawie radio gruz, klei się kurz
Gówno się nie zapali więc nie zgaśniesz
Ze mną drużyna leci kolejna rozkmina
Jaki wybrać rodzaj piwa by się z gietą powyginać
Opcja jest by pójść do kina
My wolimy tanie wina
Może z nutką Juice and Gina
Przy stole jak rodzina
Obchód krater jak nawinął kiedyś Smalec
Po konsumpcji każdy czuje się jak walec
Czasem wda się bad trip, jak świętokrzyski lament
Wtedy czas wrzucić coś mocnego i stworzyć zamęt
Bosman jest pyszny, bierzcie, pijcie z niego wszyscy
Każdy z tego ma korzyści, gdy pod kapslem sen się ziści
W towarzystwie świeżych liści, oraz pojebanych myśli
Na każdego czas nadejdzie kiedy mocno (?) wejdzie

[Refren: fukaJ] x2
Zawsze chciałem być tym złym, jak Notorious B.I.G
Z płyt czysty zysk
Zamknij pysk
W klubach VIP szczyt wszystkich list
Wrogów krzyk
Nowy krzyk mody
Nowy szczyl, młody
Suszy mnie, wody
[Bridge: fragment filmu Poranek Kojota]

[Zwrotka 2: fukaJ]
Nie jestem przypadkiem, nie odpowiem na wasze pytania
To tylko początek, zaraz przejdziemy do głównego dania
(Kurwa jest za dużo rymów do ania
Ubrania, niania, Hania kurwa, bania)
Mówiła mi, jesteś nową nadzieją, coś na znak mesjasza
Ja zmieniłem trochę styl i przybrałem postać diabła
Łamię wszystko, od szczęk, aż po zasad
Bo lubię czyjś jęk i to moja praca, ASAP
Pierwszy polski rap, wszystko ma się teraz zmienić
Bo ci co grali przede mną to tylko hypemani
Jestem kluczem do sceny, bo ja ją dopiero otwieram
Zamykam drzwi, bo nie ma rapera godnego żeby tu zaśpiewać
Siema, nic oprócz przelewów do mnie nie dociera
Dzwoni telefon nawet nie odbieram
Zlewam, jebać
Wy Skody Octavia a my w Mercedesach
Wy zwykły kamień, my złoto na zębach
Wy sznyty, a my sikor na rękach
Many, nie pękaj

[Refren: fukaJ] x4
Zawsze chciałem być tym złym, jak Notorious B.I.G
Z płyt czysty zysk
Zamknij pysk
W klubach VIP szczyt wszystkich list
Wrogów krzyk
Nowy krzyk mody
Nowy szczyl, młody
(Suszy mnie, wody)