[Intro]
Grime?
The name sounds kind of rough maybe a little more on the metal side
How would you call something "Grime" unless it denotes something dirty
[Zwrotka 1]
Zakładam skórzaną kurtkę i moje najki
Sprawdzam czy wszystko mam
Telefon, fajki, portfel, słuchawki
Piętnasta tak się zaczynają poranki
Załatwiam co mam załatwić
Sprawdzam co mam sprawdzić
Trafiam na typa, na którego wolałbym nie trafić (Wolałbym nie trafić)
Każda twoja sprawa, to nie moja sprawa
Jak coś mówisz to leci mi piana (Z ust)
Wsiadam w bus, no cóż
Nie mam prawa jazdy, a jak będę miał
To kupię se auto i będzie to lambo
Nie wsiądę do Mazdy
Każdy mnie pyta: "kiedy wyjdzie płyta?"
Trueschool, Newschool, czy może ulica?
[Bridge]
Co kurwa będzie nawijał o chodnikach?
Się zapomniałem przywitać (Fukaj)
Co słychać?
[Zwrotka 2]
Nagrywam muzykę, a końca nie widać
Jest dopiero wrzesień
Ja wiem co przyniesie mi następny rok
Kładę wersy na kartkę ty obudź matkę, babkę, sąsiadkę
Głośnik na klatkę i niech się buja cały blok (Cały blok)
Naprawdę się czuję jak byłbym wybrany
Mój geniusz jak Piłat krzyżuje mi plany
Nie umiem wiązać się dziewczynami
To co robię wiąże się z problemami
Tak między nami to byłem za drzwiami u Diabła (Diabła)
I z tymi grzechami to prawda
Ale poczęstowałem go papierosami, do dziś jesteśmy jak bracia
[Bridge]
[?]
[Zwrotka 3]
Pierwszy grime w Polsce, pierwszy rap na ośce
Oddech, bo płuca niesprawne łapię już w ręcę
Odkąd zacząłem palić fajki w szkolnej łazience
Byłem z laskami co grzeszyły wszystkim tylko nie intelektem
I w sumie to piękne jak mówią, że zrobią mi laskę za zdjęcie
Mówią, że jestem piękny, mi to nie przeszkadza
Dla was dziewczyny tu mała rada
Idź wyprostowana wśród tych co na kolanach (Chodź na kolana)
Ubiorę Jordany, garnitur to moda a mi na stylu zależy
W końcu nawet myśli ubieram w słowa (Ty mordo ten wers mi leży?)
[Bridge]
FukaJ? Tak
No co ty mi świecą się buty, jej świecą się oczy
Kiedy mnie widzi i mnie to nie dziwi, no bo jestem gwiazdą
Świecę wszystkim, tylko nie przykładem
Łapię chwile, w końcu jestem aparatem
Z fartem pamiętaj - nie pękaj
Pamiętaj Fukaj to Trademark, Fukaj to Trademark
Ja piosenek nie piszę, mi pisze je życie
Gdy przeglądam się w lustrze, to widzę sukces
A nie czekaj, to moje odbicie, chcesz to wywołaj moją kliszę
Bo wkładam w to tyle serca
Tyle rymów w wersach, tyle prawdy w tekstach
Ma być milion ludzi na koncertach Fukaj to Trademark
(Fukaj to Trademark)